Elon Musk, CEO platformy X, ponownie znalazł się w centrum międzynarodowego zamieszania po tym, jak publicznie wyraził poparcie dla niemieckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD).
Jego komentarze, opublikowane po tragicznym ataku terrorystycznym w Niemczech, spotkały się z ostrą krytyką ze strony europejskich polityków. Obawy dotyczące potencjalnej „zagranicznej ingerencji” w nadchodzące wybory w Niemczech wywołały dyskusje o wolności słowa, regulacji platform społecznościowych oraz politycznych granicach wpływu globalnych liderów technologicznych.
AfD, choć nie odniosła się bezpośrednio do komentarzy Muska, z pewnością zyskała dodatkową uwagę mediów w kluczowym okresie przedwyborczym.
Musk i AfD: geneza kontrowersji
AfD, określana przez krytyków jako partia „skrajnie prawicowa”, od dawna wzbudza mieszane uczucia w niemieckiej debacie publicznej. Jej stanowisko wobec polityki imigracyjnej, klimatycznej czy unijnych regulacji budzi kontrowersje, a jej poparcie w sondażach stopniowo rośnie. W tym kontekście Musk, najpopularniejszy użytkownik platformy X z milionami obserwujących na całym świecie, wyraził aprobatę dla wybranych działań AfD, co wywołało niepokój wśród polityków europejskich. Thierry Breton, były komisarz Unii Europejskiej, zareagował na słowa Muska wyjątkowo stanowczo. W poście opublikowanym na platformie X oskarżył Muska o udział w „zagranicznej ingerencji” w niemieckie wybory, zwłaszcza biorąc pod uwagę czas wypowiedzi – tuż po dramatycznych wydarzeniach w Magdeburgu, gdzie doszło do ataku terrorystycznego. „Kilka tygodni przed kolejnymi wyborami w Niemczech i w czasie odrażającego ataku w Magdeburgu, @elonmusk – największy światowy influencer na X i potencjalny członek przyszłej administracji USA – otwarcie popiera skrajnie prawicową partię AfD. Czy to nie jest definicja zagranicznej ingerencji? Musimy położyć kres ‘podwójnym standardom’ i zastosować #DSA w Europie” – napisał Breton.
Unijna Ustawa o Usługach Cyfrowych i presja na X
Wypowiedź Bretona to nie tylko polityczny zarzut, ale także wezwanie do natychmiastowego wdrożenia unijnej Ustawy o Usługach Cyfrowych (DSA), która wprowadza surowe przepisy dotyczące moderacji treści na platformach internetowych. DSA ma na celu walkę z dezinformacją, mową nienawiści i nieuczciwymi praktykami w przestrzeni cyfrowej, jednak jej przeciwnicy wskazują, że może być wykorzystywana jako narzędzie cenzury i ograniczania wolności słowa.
Breton od dawna opowiada się za ścisłą kontrolą mediów społecznościowych, szczególnie wobec takich gigantów jak X, które w jego ocenie nie przestrzegają europejskich standardów regulacyjnych. Jego najnowsze oskarżenia wobec Muska o „podwójne standardy” w zarządzaniu platformą spotkały się z mieszanymi reakcjami – od poparcia polityków prounijnych po głosy krytyki ze strony obrońców wolności słowa.
Poparcie Muska dla AfD odbiło się szerokim echem także w Niemczech. Karl Lauterbach, minister zdrowia, dołączył do chóru krytyków, oskarżając Muska o niebezpieczne ingerowanie w niemiecką politykę. Lauterbach wezwał do pilnego „monitorowania” działań platformy X, argumentując, że pozwala ona na „niekontrolowane rozprzestrzenianie się skrajnych poglądów”. Warto zauważyć, że niemieccy politycy od dawna z niepokojem obserwują wzrost znaczenia mediów społecznościowych w kształtowaniu opinii publicznej. Niemcy, jako jeden z kluczowych krajów Unii Europejskiej, szczególnie mocno naciskają na wprowadzenie regulacji chroniących przed zewnętrznymi wpływami na procesy demokratyczne.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Thierry Breton domaga się szybszej cenzury po poparciu Elona Muska dla AfD