Tim Cook może spać spokojnie. Nie wyrzucą go z Apple

Apple ma za sobą trudny okres. Technologiczny gigant nie spełnił oczekiwań związanych z nowościami w dziedzinie sztucznej inteligencji, a użytkownicy i branża nie ukrywają rozczarowania Apple Intelligence. Opóźnienia we wdrożeniu funkcji takich jak spersonalizowana Siri, brak przełomowych zmian w systemie iOS 26 oraz coraz większe uzależnienie od rozwiązań firm trzecich – jak OpenAI czy Google – budzą pytania o kierunek, w jakim zmierza firma.

Oczywiście za brak sukcesu, jak i dobre wyniki powinna odpowiadać przede wszystkim osoba zarządzająca daną firmą. Jednak w tym przypadku nie ma co liczyć na zmianę na stanowisku szefa Apple, mało tego Tim Cook może nie tylko spać spokojnie, ale również ma otrzymać awans na najwyższe stanowisko.

Tim Cook może objąć funkcję prezesa rady nadzorczej Apple

Jak podaje Mark Gurman, mimo jaka krytyki spadła na Apple, Tim Cook może wkrótce objąć stanowisko prezesa rady nadzorczej amerykańskiej korporacji. Obecny przewodniczący, Arthur Levinson, jest już w wieku emerytalnym i rozważa odejście. Dla Cooka byłaby to okazja do zakończenia kariery na stanowisku CEO oraz dalszego wpływania na strategię firmy.

Wbrew niektórym pogłoskom Tim Cook nie tylko nie zostanie zwolniony ze stanowiska szefa Apple, ale również może awansować na stanowisko prezesa rady nadzorczej amerykańskiej spółki.

Źródła podkreślają, że Apple ma bardzo lojalną radę nadzorczą, w której zasiadają m.in. Susan Wagner i Ronald Sugar – osoby, które do tej pory nigdy nie podważały decyzji Cooka. To pokazuje, iż pozycja obecnego szefa pozostaje mocna.

Pomimo trudności, Apple pracuje nad wieloma nowymi produktami. W planach są m.in. tańsza wersja gogli Vision Pro oraz inteligentne okulary AR, które mają trafić do szerszego grona odbiorców.

Firma eksperymentuje także z inteligentnym pierścieniem, podobnym do rozwiązania Samsunga, który mógłby współpracować z Apple Watch.