Na kanale YouTube eksperta od ekstremalnego overclockingu pojawiło się nagranie dotyczące "najniebezpieczniejszego chłodzenia procesora, jakie kiedykolwiek wyprodukowano". Niekonwencjonalne podejście do tematu mogło być jednak jedną z przyczyn upadku producenta.
Ten wyglądający dość niepozornie radiator zbudowany jest zupełnie inaczej, niż typowe konstrukcje na rynku. Rurki cieplne, które tutaj zastosowano, są w rzeczywistości wypełnione ciekłym metalem, jednak nie jest to typowy ciekły metal, taki jak galowo-indowy, który jest szeroko polecany na forach. W tym przypadku producent zdecydował się na stop dwóch wysoce reaktywnych metali alkalicznych: sodu i potasu, które są najbardziej czynne chemicznie ze wszystkich metali i gwałtownie reagują z wodą oraz powietrzem.
Radiator z ciepłowodami wypełnionymi wysoce reaktywnym ciekłym metalem, w dodatku wymagający prądożernej pompki... Czy to mogło się udać? Spójrzcie na listę ostrzeżeń w związku z produktem.
Der8auer twierdzi, że chłodzenie procesora Danamics LMX Liquid Metal, które pojawiło się na chwilę w 2010 roku, była próbą rozwiązania problemu rzekomej niższej wydajności tradycyjnych rurek cieplnych przy pomocy ciekłego metalu. Der8auer przeprowadził szczegółowe badania nad właściwościami fizycznymi stopów sodowo-potasowych, próbując zgłębić powody, które skłoniły firmę Danamics do stworzenia chłodnicy LMX. Jego badania sugerują, że pojemność cieplna ciekłego stopu jest tylko jedną czwartą pojemności cieplnej wody, ale jego przewodność cieplna jest znacznie lepsza, wynosząca około 30 razy więcej niż przewodność cieplna wody. Choć ten drugi wskaźnik wydaje się imponujący, Der8auer podkreśla, że nie jest to przydatna cecha w przypadku cieczy znajdującej się w rurce cieplnej. Całość komplikuje fakt, że układ do działania wymagał pompy elektromagnetycznej, potrzebującej do działania prądu o natężeniu aż 30 amperów.
Czy tak drastyczne zmiany i znaczne innowacje miały jednak przełożenie na rzeczywiste wyniki? Ekspert od overclockingu, der8auer, postanowił przeprowadzić serię testów, aby porównać chłodzenie Danamics LMX z popularnym radiatorem Noctua NH-U12A. Dla większej wiarygodności, w obu przypadkach użyto takiego samego wentylatora 120 mm firmy Noctua. O ile w grach ciężko było o jednoznaczne wyniki, to testy wydajności przy użyciu programu Cinebench wykazały, że tradycyjny radiator Noctua zapewniał o pięć do sześciu stopni Celsiusza niższe temperatury w porównaniu do Danamics LMX. Okazało się, że tradycyjny ciepłowód jest wciąż "znacznie lepszym rozwiązaniem" niż konkurencyjny model wypełniony stopem sodowo-potasowym.
Choć wydajność LMX mogła nie być najbardziej imponująca, to trudno stwierdzić, czy to była główna przyczyna upadku firmy Danamics. Mało satysfakcjonujące osiągi oraz wyższy stopień skomplikowania układu, napełnionego w dodatku niebezpieczną cieczą, jeśli nie były jednak powodem, to z pewnością jednym z gwoździ do trumny firmy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: To najniebezpieczniejszy radiator na świecie. Nie chcecie go w swoim PC