Toksyczne chemikalia i fragmenty chińskiej rakiety znów spadły na mieszkańców

Toksyczne chemikalia i fragmenty chińskiej rakiety znów spadły na mieszkańców

Fragmenty chińskiej rakiety Long March 2 znów spadły na zamieszkałe tereny, powodując zagrożenie dla lokalnych mieszkańców.

Chińska rakieta Long March 2C wyniosła nowy teleskop kosmiczny w weekend, ale to sama rakieta stała się głównym tematem wiadomości. China Aerospace Science and Technology Corporation (CASC) uznała start za pełny sukces, jednak mieszkańcy wioski Xianqiao mogą się z tym nie zgodzić. Po wystrzeleniu części rakiety spadły na społeczność, uwalniając toksyczne chemikalia i wywołując tajną operację odzyskiwania prowadzoną przez rząd.

W obawie przed inwigilacją, Chiny wystrzeliwują rakiety z głębi lądu, przez co fragmenty rakiety spadają na mieszkańców. Są też jednym z ostatnich krajów stosujących niezwykle toksyczne związki hipergoliczne, jak tetratlenek diazotu i niesymetryczna dimetylohydrazyna.

Teleskop rentgenowski Space Variable Objects Monitor, opracowany we współpracy z francuskimi naukowcami, został wystrzelony z Xichang Satellite Launch Center 23 czerwca. Xianqiao, oddalone o około 1000 km na wschód, stało się miejscem upadku fragmentów rakiety. Nagrania miejscowych pokazują długi, cylindryczny odcinek pierwszego stopnia rakiety spadający w kierunku ziemi, pozostawiając za sobą smugę pomarańczowo-brązowej pary. Według CNN, booster uderzył w ziemię poza zasięgiem wzroku, powodując głośną eksplozję.

Long March2C, przeznaczony wyłącznie do lekkich ładunków o maksymalnym udźwigu 1900 kg, wykorzystuje tetratlenek diazotu i niesymetryczną dimetylohydrazynę jako paliwo. Te hipergoliczne materiały pędne spontanicznie zapalają się po połączeniu, ale są również niezwykle toksyczne. Zdjęcia z Xianqiao pokazują elementy rakiety lądujące na domach lub w ich pobliżu, co podkreśla niebezpieczeństwo związane z tymi chemikaliami.

Większość startów kosmicznych odbywa się jak najbliżej równika, a rakiety kierują się na wschód, co daje im dodatkowe przyspieszenie w drodze do prędkości ucieczki. Dlatego większość kosmodromów znajduje się na wschodnich wybrzeżach, jak Kennedy Space Center NASA na Florydzie czy Starbase firmy SpaceX w Teksasie. Jednak Chiny umieszczają swoje obiekty startowe daleko w głębi lądu, aby chronić je przed inwigilacją i atakami. To oznacza, że rakiety przelatują nad zaludnionymi obszarami, a ich szczątki często spadają w pobliżu tych terenów.

Ostatni incydent miał miejsce po wystrzeleniu teleskopu rentgenowskiego Space Variable Objects Monitor z Xichang Satellite Launch Center. Fragmenty rakiety Long March 2C spadły na wioskę Xianqiao, wydzielając toksyczne chemikalia. Lokalne władze ogłosiły "misję odzyskiwania szczątków rakiety" i zaleciły mieszkańcom unikanie szczątków z powodu zagrożenia toksycznymi gazami i możliwymi eksplozjami. Rząd zakazał również wykonywania jakichkolwiek zdjęć lub nagrań wideo, a wiele z istniejących nagrań zostało usuniętych z chińskich mediów społecznościowych.

Większość programów kosmicznych zrezygnowała z używania toksycznych hipergolicznych materiałów pędnych w cywilnych lotach kosmicznych, ale Chiny i Rosja nadal ich używają. Chiny jednak czynią postępy w zakresie bezpieczeństwa miejsc startów. W 2016 roku otworzyły nowy port kosmiczny w prowincji Hainan. Rakiety startujące z kosmodromu Wenchang przelatują nad otwartym oceanem, minimalizując ryzyko dla ludności.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Toksyczne chemikalia i fragmenty chińskiej rakiety znów spadły na mieszkańców

 0