Trump tworzy wolnościową konkurencję dla Netflixa. Będzie się nazywać TMTG+

Trump Media and Technology Group wprowadza TMTG+ - platformę streamingową,  której treści będą "zakorzenione w wolności słowa". Serwis będzie konkurencją dla Netflixa itp., a obietnice sugerują, że cenzura, która jest wprowadzana nawet do klasyków kina, nie będzie tutaj obecna.

Trump Media and Technology Group (TMTG), firma zajmująca się mediami społecznościowymi i technologią stworzona przez byłego prezydenta USA, opublikowała dwie nowe oferty pracy przy usłudze przesyłania strumieniowego TMTG+. Nowa platforma ma zapewnić rozrywkę, wiadomości, filmy dokumentalne, podcasty i nie tylko. Opublikowane w środę oferty pracy dodają, że treści na TMTG+ będą "zakorzenione w wolności słowa".

TMTG+ to nowy  pomysł Trumpa. Platforma jest prowadzona przez  byłego producenta NBC, który odpowiadał za m.in. teleturniej "America's Got Talent".

Pierwsza oferta pracy poszukuje specjalisty ds. pozyskiwania treści, który będzie "nadzorował licencjonowanie i pozyskiwanie treści". Drugie stanowisko dotyczy menedżera ds. rozwoju treści, który "wygeneruje i opracuje wewnętrzne koncepcje oryginalnych, nieskryptowanych treści, krótkich odcinków seriali i programów specjalnych". TMTG+ jest prowadzony przez byłego producenta NBC, Scotta St. Johna, który jest producentem kilku popularnych teleturniejów, w tym "Deal or No Deal", "Match Game" i "America's Got Talent".

TMTG+ to kolejna marka stworzona przez TMTG. Platforma posiada już Truth Social i sieć informacyjną TMTG News.  Data premiery, cena ani planowane tytuły dla TMTG+ nie są jeszcze znane, ale serwis będzie konkurować z innymi usługami przesyłania strumieniowego, takimi jak Netflix, Amazon Prime Video i Disney+. Obietnica TMTG+, że platforma będzie zakorzeniona w wolności słowa, może odróżnić ją od innych usług przesyłania strumieniowego, które stawiają na cenzurę, która wprowadzana jest nawet do klasycznych filmów.

Zapotrzebowanie na brak cenzury dostrzegł ostatnio nawet Netflix, który zapowiedział w notatce skierowanej do pracowników, że platforma nie będzie już decydować o tym co jest dobre dla widzów i to oni będą wybierać treści, które chcą obejrzeć. Oznacza to znaczną zmianę stanowiska platformy, która dotąd mocno propagowała treści skupione wokół jednej strony poglądowej.