Trump wrócił na X. Unia Europejska ostrzega Elona Muska

Na długo nieaktywnym koncie Trumpa na X opublikowano kilka filmów o charakterze politycznym.  Komisarz UE Thierry Breton wysłał w związku z tym list do Elona Muska.

Po prawie dwóch latach ciszy na Twitterze, konto @realdonaldtrump ponownie ożyło. Twitter zawiesił je po ataku na Kapitol 6 stycznia 2021 roku, powołując się na naruszenie polityki dotyczącej „gloryfikacji przemocy”. Elon Musk przywrócił konto w listopadzie 2022 roku, ale Donald Trump, zamiast z niego korzystać, skoncentrował się na swojej platformie Truth Social. Jedyne, co dotychczas opublikował na Twitterze, to jego słynne zdjęcie z aresztu.

Po długim okresie braku aktywności Donald Trump powrócił na X.

Jednak w poniedziałkowy poranek Trump niespodziewanie zaczął tweetować i retweetować treści w stylu kampanii wyborczej. Jeden z tweetów zapowiadał wywiad na żywo z Elonem Muskiem, a inne odsyłały do strony internetowej z prośbami o darowizny na kampanię. Mimo to większość swoich wpisów Trump nadal rezerwuje dla Truth Social, gdzie publikuje regularnie. Zgodnie z umową z właścicielem aplikacji, Trump Media Group Corp, były prezydent zobowiązał się do publikowania swoich przemyśleń najpierw na Truth Social.

Trump ma jednak prawo publikować na innych platformach, w tym na Twitterze/X, jeśli treści mają charakter polityczny, dotyczą zbiórek funduszy lub mają na celu zachęcenie do głosowania. Wygląda na to, że Trump właśnie z tego wyjątku korzysta.

Od czasu, gdy Elon Musk przejął Twittera i przekształcił go w X, polityka moderacji treści została znacząco złagodzona, co może dać Trumpowi większą swobodę w promowaniu swojej kampanii na tej platformie. Jednak europejscy regulatorzy ostrzegają, że Twitter/X może zostać ukarany za nieprzestrzeganie przepisów UE dotyczących zapobiegania dezinformacji. Komisarz UE Thierry Breton wysłał list do Muska w związku z nadchodzącym wywiadem z Trumpem, zaznaczając, że UE uważnie obserwuje platformę pod kątem propagowania przemocy, nienawiści i rasizmu. „Z dużą publicznością wiąże się większa odpowiedzialność” — napisał Breton na Twitterze.

Linda Yaccarino, dyrektor generalna Twittera, ostro skrytykowała ten ruch, nazywając go „bezprecedensową próbą rozszerzenia europejskiego prawa na działalność polityczną w USA” i zarzuciła UE protekcjonalne traktowanie swoich obywateli, sugerując, że nie są oni w stanie sami ocenić rozmowy i wyciągnąć własnych wniosków.