Trump zmienił zdanie. Amerykańskie firmy znów mogą handlować z Huawei

Po spotkaniu Donalda Trumpa z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem zorganizowanym w ramach szczytu G20, prezydent USA postanowił zaskoczyć większość obserwatorów i potwierdzić zniesienie zakazu wymiany handlowej amerykańskich firm z Huawei. „Wyraziłem zgodę na to, aby nasze przedsiębiorstwa w dalszym ciągu sprzedawały swoje produkty Huawei” - stwierdził Trump. Przy okazji dodał, że Amerykanie nie byli do końca zadowoleni z wprowadzonego ograniczenia. Co ważne efektem wspomnianej rozmowy obu przywódców jest nie tylko zniesienie nałożonego bana, lecz także brak nowych ceł. Koncernami, które musiały wstrzymać współpracę z Huawei były m.in. Qualcomm, Intel, Google czy Facebook (współpracę wznowiono na mocy tymczasowego, zbędnego już 90-dniowego pozwolenia). 

Donald Trump zezwolił amerykańskim firmom na dalszą wymianę handlową z Huawei. 

Decyzja Donalda Trumpa wydaje się być jak najbardziej odpowiednia, ponieważ Huawei pozostaje jednym z największych producentów technologicznych na świecie zaś ich smartfony cieszą się niemałą popularnością oraz uznaniem. Jedną z konsekwencji podtrzymania sankcji byłaby na przykład konieczność porzucenia przez Chińczyków mobilnego systemu Android, co w ocenie prezesa korporacji uderzyłoby także w Google, której OS straciłby nawet 800 milionów użytkowników. Oczywiście Huawei przygotowało plan awaryjny w postaci autorskiego oprogramowania, lecz w obecnej sytuacji jego premiera może stanąć pod znakiem zapytania.

W związku z nałożoną przez administrację Donalda Trumpa blokadą koncern prognozował spadek dostaw urządzeń na rynki międzynarodowe o 40-60 procent. To spory cios, zwłaszcza że rok wcześniej przedsiębiorstwo rozesłało 200 milionów egzemplarzy smartfonów, z czego znaczna część trafiła do sklepów zlokalizowanych poza granicami Chin. Ren Zhengfei jednak spokojnie odetchnąć z ulgą, choć z drugiej strony nie ma pewności, że Trump nie powróci do swojego dawnego pomysłu i nie nałoży nowych ograniczeń. Jak wiemy amerykański przywódca lubi zmieniać zdanie w wielu kwestiach.