Truth Social - alternatywa dla Twittera od Donalda Trumpa cenzuruje i banuje użytkowników

Platforma społecznościowa Truth Social byłego prezydenta USA Donalda Trumpa zadebiutowała na rynku zaledwie dwa dni temu i już wzbudza spore kontrowersje. Trudno jednak uznać to za zaskoczenie.

Truth Social od samego startu zmaga się z usterkami technicznymi i ma problemy z wdrażaniem nowych użytkowników. Co ciekawe, platforma, która promowana się jako alternatywa dla Twittera z luźniejszymi zasadami moderowania treści, dla osób, które cenią sobie wolność słowa, już wyrzuciła kilku użytkowników ze swojej platformy. Inni użytkownicy skarżą się zaś, że nawet nie mogą otrzymać dostępu do platformy, która ma już prawie pół miliona osób na liście oczekujących.

Truth Social od samego startu zmaga się z usterkami technicznymi i ma problemy z wdrażaniem nowych użytkowników.

Jak podaje Mashable, niejaki Matt Ortega nie uzyskał dostępu do Truth Social, a jako powód podano nazwę jego użytkownika, @DevineNunesCow. Prześmiewcze konto na Twitterze o tej samej nazwie wyśmiewało byłego amerykańskiego polityka, członka Partii Republikańskiej, Devina Nunesa, który obecnie jest dyrektorem generalnym firmy macierzystej Truth Social. Jak więc widać, wolność słowa jest tu traktowana dość wybiórczo. 

Kilku użytkowników zwróciło uwagę, że polityka moderacji Truth Social jest znacznie bardziej rygorystyczna niż Twittera, pomimo twierdzenia, że aplikacja miała być swoistym azylem przed cenzurą gigantów technologicznych. W przeciwieństwie do Twittera, użytkownicy Truth Social mogą zostać całkowicie zawieszeni lub wyrzuceni z platformy za publikowanie treści, które moderatorzy uważają za fałszywe, zniesławiające lub wprowadzające w błąd. Chociaż Twitter miał w przeszłości szerokie zakazy dotyczące Covid-19 i dezinformacji wyborczej, to jednak dość swobodnie podchodzi do fake newsów w innych tematach. Użytkownicy Truth Social mogą również zostać zbanowani za publikowanie treści, które moderatorzy uznają za „oszczercze, obrażające lub w inny sposób budzące zastrzeżenia”. 

Raczej mało prawdopodobne wydaje się, że Truth Social będzie w stanie wyegzekwować tak surową politykę moderacji, szczególnie jeśli nadal będzie tak szybko się rozrastać. Platforma bazuje na moderatorach wolontariuszach, raportach użytkowników i botach do obsługi usuwania treści.

Nowi i potencjalni użytkownicy również napotykają problemy techniczne podczas próby rejestracji w aplikacji, która jest dostępna tylko na iOS. Platforma z powodu napływu nowych użytkowników doświadczyła 13-godzinnej przerwy w działaniu usługi zaledwie kilka godzin po debiucie w niedzielę wieczorem amerykańskiego czasu. Obecnie ogranicza liczbę nowych kont, które można zarejestrować na stronie. Lista oczekujących na dołączenie do aplikacji liczy ponad 500 000 osób.

Sama aplikacja ma obecnie średnią ocenę 4,1 gwiazdki w sklepie Apple App Store, chociaż wielu recenzentów z pięcioma gwiazdkami zauważyło, że nie byli jeszcze w stanie zarejestrować się w aplikacji. Jeden z recenzentów, który ocenił aplikację na pięć gwiazdek, napisał, że jeszcze nie otrzymał potwierdzenia e-mailem od Truth Social, które nie wygasło: „Za każdym razem, gdy próbuję utworzyć konto, nie otrzymuję wiadomości e-mail z potwierdzeniem mojego adresu e-mail. Nie, takowe nie ląduje w spamie. Pewnego razu otrzymałem wiadomość e-mail wiele godzin później i już straciło ono ważność”. Tego typu problemy zrzucić trzeba na karb wieku dziecięcego i są praktycznie normą w przypadku startu apek od mniejszych firm, które cieszą się tak dużą popularnością. 

Zobacz także:

• Amazon usuwa Black Lives Matter ze swojej platformy charytatywnej
• Chciał pozbawić dzieci dostępu do internetu. Odciął od sieci całe miasto
• Windows 11 otrzyma funkcję, którą docenią gracze