Trzy ostrzeżenia, potem operator odcina pirata internetowego od sieci

Sony Music, Warner Music, Universal Music wprowadzili kilka lat temu schemat "trzech uderzeń"do walki z piractwem internetowym, a teraz zmusili do współpracy kolejną firmę. Abonenci korzystający z usług irlandzkiego Sky, a którzy zostaną przyłapani na korzystaniu z pirackich serwisów z muzyką online i udostępniający nielegalnie treści będą otrzymywali dwa ostrzeżenia. Trzecie jest równoznaczne z przekazaniem danych osobowych do odpowiedniego wydawcy treści. Firmy muzyczne będą wtedy w stanie odciąć piratów od internetu i podjąć legalne kroki przeciw osobom naruszającym prawo. Przez wiele lat Irish Recorded Music Association (IRMA) próbowało zmniejszyć poziom piractwa w Irlandii. Ich głównym celem stały się osoby, które udostępniają treści ich klientów w sieciach wymiany plików jak BitTorrent. Na przełomie ostatniej dekady wytwórnie płytowe z Sony, Universal i Warner na czele zakończyły batalię prawną przeciw lokalnemu operatorowi ISP Ericom, po tym jak firma uległa i zgodziła się wdrożyć schemat trzech uderzeń przeciw piratom peer-to-peer. Porozumienie sprawia, że wytwórnie będą w stanie śledzić podejrzanych o piractwo w sieci i przesyłać informacje o wykryciu łamania prawa do Eircom. Operator internetowy będzie przekazywać ostrzeżenia do podejrzanych abonentów, a złapani po raz trzeci będą odcinani od możliwości korzystania z internetu.

Utrata anonimowości i groźba konsekwencji prawnych to wystarczające powody, by większość użytkowników zaprzestało swojej działalności, albo... (czego oficjalnie nikt nie przyzna) zaczęło korzystać z klientów VPN ;) Zdaje się, że wytwórnie nie zauważają coraz lepszej świadomości użytkowników w sposobie zabezpieczania się przed takimi działaniami operatorów.

Mając świadomość, że taka sytuacja postawi firmę Eircom w kiepskiej sytuacji wizerunkowej, wytwórnie wzięły na cel również innych operatorów jak UPC, żądając dołączenia do "reżimu" i wprowadzenia takiego samego systemu. UPC odmówiło i sprawa trafiła do sądu. W 2015 roku Sąd Najwyższy orzekł na korzyść wytwórni płytowych, odrzucając zastrzeżenia UPC mówiące, że operator nie powinien pełnić funkcji policji w stosunku do swoich abonentów. Trzy miesiące temu zażądano przystąpienia do programu również od Sky Ireland.  Podczas gdy Eircom i UPC sprzeciwiali się wytwórniom, Sky podeszło nieco inaczej do tematu. Sky, które samo jest dostawcą treści oświadczyło, że mogą spełnić żądania wytwórni, jeśli pozyskają odpowiedni nakaz sądowy. "Posiadacze praw autorskich, którym wydaje się, że klienci operatorów internetowych bezprawnie dzielą się nielegalnymi plikami online, mają możliwość iść z tym do sądu. Jeśli zostanie wydany nakaz, operator musi się dostosować i Sky oczywiście wypełni wtedy nakaz sądu" - powiedział przedstawiciel ISP. W odpowiedzi wytwórnie zgromadzone pod wspólnym szyldem Irish Recorded Music Association (IRMA) wystosowały odpowiednie żądania do Sądu Najwyższego, który kolejny raz opowiedział się na korzyść dla wytwórni.

Jonathan Newman reprezentujący IRMA powiedział, że reżim trzech uderzeń przynosi korzyści u innych operatorów, a abonenci kończą swoją nielegalną działalność po drugim ostrzeżeniu. Podczas gdy pierwsze dwa ostrzeżenia są dla celów informacyjnych i mają przynieść efekt odstraszający, trzecie ostrzeżenie powoduje przekazanie danych personalnych do wytwórni płytowych, które dostają materiał pozwalający na sądowe zablokowanie konta takiego klienta. Utrata anonimowości i groźba konsekwencji prawnych to wystarczające powody, by większość użytkowników zaprzestało swojej działalności, albo... zaczęło korzystać z klientów VPN ;)
Niestety do wiadomości publicznej nie podano żadnych statystyk z ilością użytkowników, którzy otrzymali ostrzeżenia. Żaden użytkownik nie otrzymał zawieszenia dostępu do internetu w sieci Eircom, odkąd operator ten przystąpił do umowy z wytwórniami płytowymi 9 lat temu. Podobne schematy działań wprowadzono również w Wielkiej Brytanii oraz Francji, a organizacje antypirackie chwalą się sukcesami z walce z piratami.