Piątkowy wieczór, który miał być spełnieniem marzeń dla tysięcy norweskich graczy Eurojackpot, zamienił się w zbiorowe przebudzenie z najpiękniejszego snu.
Dziesiątki tysięcy użytkowników loterii państwowej Norsk Tipping, po zalogowaniu się na swoje konta, zobaczyło tam... fortuny. Wygrane, które wyglądały jak milionowe, rozbudziły nadzieje na nowe życie, egzotyczne wakacje i błyskawiczne przejście na finansową niezależność. Ale w sobotni poranek nadzieje te zgasły. Operator przyznał się do fatalnego błędu, wydał publiczne przeprosiny, a jego prezes – ogłosiła rezygnację. W Norwegii zawrzało.
Zwykły piątek zmienił się w narodowy rollercoaster emocji
Wszystko zaczęło się wieczorem 20 czerwca, gdy gracze loterii Eurojackpot zaczęli otrzymywać SMS-y i powiadomienia push z informacją o rzekomych gigantycznych wygranych. Ci, którzy weszli na swoje konta na stronie Norsk Tipping, mogli zobaczyć tam kwoty, które – dosłownie – mogły zmienić życie. Niektórzy z użytkowników widzieli, że wygrali setki tysięcy, a nawet miliony euro.
Szybko ruszyła lawina. Media społecznościowe zalały posty o szczęściu, plany były pisane na gorąco – remonty, rezerwacje biletów lotniczych, zaliczki na domy. Atmosfera przypominała krajową wygraną na Mistrzostwach Świata.
Niestety, wszystko to było efektem… prostego błędu w kodzie.
Jak 10 euro zamieniło się w 100000?
Norsk Tipping otrzymuje oficjalne dane o wynikach Eurojackpot z Niemiec – w eurocentach. Wewnętrzny system powinien dzielić te kwoty przez 100, aby przeliczyć je na pełne euro, a następnie przekonwertować na norweskie korony. Tymczasem, wskutek ręcznego błędu w kodowaniu, zamiast dzielić – system mnożył.
Przykład: realna wygrana 10 euro (czyli 1000 eurocentów) wyświetlała się jako 100 000 euro, co w koronach norweskich oznaczało milionowe kwoty. Błąd ten pojawił się zarówno w systemie online, jak i w powiadomieniach SMS.
Przeprosiny, panika i... rezygnacja prezesa
Firma zareagowała szybko. W nocy z piątku na sobotę usunięto błędne dane z aplikacji i strony internetowej. W sobotni poranek wszystkie konta użytkowników zostały zaktualizowane i pokazano prawidłowe – znacznie skromniejsze – kwoty wygranych. Żadne środki nie zostały wypłacone błędnie, ale emocjonalny koszt okazał się ogromny.
Tonje Sagstuen, dyrektor generalna Norsk Tipping, jeszcze w sobotę wystąpiła publicznie, przepraszając graczy za „niewyobrażalne rozczarowanie”:
– Otrzymałam wiadomości od osób, które już zaczęły planować życie na nowo: wakacje, zakup domu, zmiana pracy. Dla nich to była prawdziwa euforia. I równie głęboka frustracja, kiedy prawda wyszła na jaw. Mogę tylko powiedzieć: przepraszam – mówiła ze łzami w oczach Sagstuen.
Dzień później ogłosiła swoją rezygnację ze stanowiska, podkreślając, że jako liderka firmy ponosi pełną odpowiedzialność za utratę zaufania społecznego.
Państwo reaguje: „Takie błędy są niedopuszczalne”
Na incydent błyskawicznie zareagowały norweskie władze. Ministerstwo Kultury, odpowiedzialne za nadzór nad Norsk Tipping, zwołało nadzwyczajne spotkanie z zarządem firmy. Minister Lubna Jaffery nazwała sytuację „poważnym naruszeniem standardów zaufania” i zapowiedziała ścisły audyt działalności operatora.
– Norsk Tipping posiada wyłączną licencję na prowadzenie usług hazardowych w Norwegii. To przywilej, który wiąże się z odpowiedzialnością. Takie incydenty nie mogą się powtórzyć – zaznaczyła minister.
Trwa dochodzenie i audyt systemu
W odpowiedzi na kryzys, Norsk Tipping rozpoczęło wewnętrzne dochodzenie oraz zleciło zewnętrzny audyt swoich systemów informatycznych. Celem jest zidentyfikowanie dokładnych przyczyn błędu i wprowadzenie zabezpieczeń, które mają zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
Eksperci ds. technologii wskazują, że błąd był trywialny – klasyczna pomyłka dzielenia vs. mnożenia – ale skutki, zarówno emocjonalne, jak i wizerunkowe, mogą ciągnąć się miesiącami.
Norsk Tipping zapewniło, że nie rozważa żadnych wypłat odszkodowań.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Tysiące wygranych w Eurojackpot. Wszystko przez błąd w oprogramowaniu