Ubisoft chce ukryć porażkę Star Wars Outlaws? Firma podobno usiłuje zablokować SteamDB

Wielu graczy PC korzysta ze Steama nie tylko jako platformy do zakupu i kolekcjonowania gier, ale także jako źródła danych o tytułach dostępnych w sklepie. Chociaż Steam nie udostępnia szczegółowych informacji o liczbie graczy, sprzedanych kopiach czy ogólnym zainteresowaniu danym tytułem, portale takie jak SteamDB czy Steam Charts, bazując na API udostępnionym przez Valve, oferują przybliżone statystyki, które mogą pomóc graczom w podjęciu decyzji o zakupie.

Strony takie jak SteamDB i Steam Charts umożliwiają graczom sprawdzanie liczby aktywnych graczy w danym momencie, ale również śledzenie historii cen gry na Steamie czy analizowanie, jak dany tytuł został odebrany przez społeczność. Dzięki temu gracze mogą dokonywać bardziej świadomych zakupów, opierając się na statystykach i opiniach społeczności, a nie jedynie na materiałach marketingowych wydawców.

Strony takie jak SteamDB i Steam Charts umożliwiają graczom sprawdzanie liczby aktywnych graczy w danym momencie.

Ubisoft przeciwko ujawnianiu danych przez SteamDB?

Według informacji z serwisu FandomPulse Substack, wewnętrzne źródła w Ubisoftcie ujawniły, że firma (oraz inne, nieujawnione z nazwy wydawnictwa) naciska na Valve, aby ograniczyło dostęp do API wykorzystywanego przez narzędzia takie jak SteamDB i Steam Charts. Powodem tej krytyki jest rzekomy brak sukcesu finansowego gry Star Wars Outlaws, który według Ubisoftu nie spełnił ich wewnętrznych oczekiwań. Firma obawia się, że publiczne dane dotyczące wyników gry mogą wpłynąć na postrzeganie produktu przez inwestorów i społeczność graczy.

Cytując jedno ze źródeł: "Ubisoft i inne firmy wywierają presję na Steam, by ten powstrzymał te narzędzia przed udostępnianiem danych, które chcą zachować dla siebie. Chcą móc przedstawiać inwestorom wyniki w taki sposób, by wyglądały korzystnie."

Nie da się ukryć, że dane udostępniane przez SteamDB i Steam Charts często ukazują prawdziwy obraz popularności gier, co może być nie na rękę firmom wydawniczym. Z drugiej strony, niektórzy analitycy branżowi zauważają, że takie informacje mogą również pomóc deweloperom i wydawcom lepiej zrozumieć rynek i dostosować swoje strategie.

Choć zarzuty wobec Ubisoftu i innych wydawców wydają się zgodne z ich interesami, należy zaznaczyć, że są to jedynie niezweryfikowane informacje, więc należy traktować je jak zwykłe plotki. Valve, SteamDB ani inne strony trzecie nie odniosły się jeszcze do tych doniesień.

Jeśli informacje te się potwierdzą i naciski wydawców się nasilą, istnieje ryzyko, że dostęp do danych o grach stanie się bardziej ograniczony. Wszystko zależeć będzie jednak od Valve i jego podejścia do tej sprawy.