Ubisoft wycofuje cenzurę w Rainbow Six: Siege. Na decyzję wpłynęli fani gry

Na początku bieżącego miesiąca w sieci pojawiły się zaskakujące dla fanów Rainbow Six: Siege informacje jakoby Ubisoft postanowił ocenzurować swoją flagową grę, co miało związek z chęcią jej rozwinięcia na rynku Chińskim, który powszechnie znany jest ze szczególnej wrażliwości na brutalne elementy widoczne nie tylko w grach wideo. W ramach aktualizacji z produkcji zniknęła widoczna w różnych miejscach krew, a dostępną gdzieniegdzie erotykę w znaczącym stopniu zmodyfikowano. Jak jednak wynika z najnowszych doniesień Ubisoft postanowił wycofać się z pomysłu cenzury w Rainbow Six: Siege przywracając wszystko na swoje miejsce. Oficjalnie francuski wydawca zaznacza, że przez cały czas prowadził intensywne rozmowy ze społecznością fanów i chęć wsłuchania się w ich głos odegrała tutaj kluczową rolę.

Ubisoft po wysłuchaniu opinii fanów postanowił zrezygnować z ocenzurowania Rainbow Six: Siege.

Wydaje się, że prawda jest nieco inna bowiem po ogłoszeniu planów ocenzurowania wielu elementów widocznych w popularnej strzelance deweloperzy spotkali się z masową krytyką właśnie ze strony fanów gry, którzy nie akceptowali nowego podejścia Ubisoftu i dawali temu jasny wyraz w internecie. Przypadek produkcji Francuzów dobitnie potwierdza, że społeczność ma kluczowy wpływ na danego wydawcę oraz studio, którzy pod naporem krytyki i w obawie przed spadającymi słupkami sprzedaży są gotowy do wielu poświęceń, w tym wysłuchania głosu użytkowników. W efekcie autorzy Rainbow Six: Siege wycofają zmiany wprowadzone przez ostatnią aktualizację wraz z nadejściem Wind Bastion. Do gry powrócą m.in. neon przedstawiający tańczącą kobietę, automat do gry czy krew na ścianach.

Co ciekawe nie wszystkie rzeczy wrócą w ramach jednego patcha tylko zostaną rozłożone w czasie, aczkolwiek Ubisoft nie poinformował o jakie konkretnie elementy chodzi. Przy okazji ostrzeżono graczy, iż nadchodzące działania mogą wpłynąć na stabilne działanie serwerów. Jeśli natomiast chodzi o klientów z rynków azjatyckich, dla których przecież wprowadzono te zmiany to okazuje się, że będą oni posiadać tę samą nieocenzurowaną wersję co społeczności pochodzące z reszty stron świata. Decyzja Ubisoftu jest jak najbardziej słuszna, ponieważ cenzura to zwłaszcza w dzisiejszych czasach kiepskie rozwiązanie chyba, że mówimy o przypadkach wręcz patologicznych, które tutaj oczywiście nie występują.