Unia Europejska przynajmniej na razie zrezygnowała z planów wprowadzenia podatku cyfrowego, który miałby objąć globalne firmy technologiczne takie jak Apple czy Meta. Jak wynika z wewnętrznego dokumentu Komisji Europejskiej, pomysł został usunięty z listy planowanych źródeł dochodów na kolejny siedmioletni budżet, który ma się rozpocząć w 2028 roku.
Decyzja zapadła tuż przed publikacją nowej propozycji budżetowej, nad którą wciąż trwają intensywne rozmowy. Choć dokument może jeszcze zostać zmieniony, obecnie nie uwzględnia podatku cyfrowego, mimo że jeszcze w maju brano go pod uwagę jako sposób na spłatę wspólnego zadłużenia UE, zaciągniętego po pandemii.
Sukces Meta i tech gigantów - Unia Europejska rezygnuje z podatku cyfrowego
Zrezygnowanie z tej formy opodatkowania może być strategicznym posunięciem wobec napięć w relacjach handlowych z Waszyngtonem. Prezydent USA Donald Trump wcześniej groził nałożeniem ceł odwetowych na kraje, które wprowadzały własne podatki cyfrowe.
Komisja Europejska na ten moment zrezygnowała z wprowadzenia podatku cyfrowego.
KE ma jednak inny pomysł pozyskania pieniędzy. Według ujawnionych informacji, rozważa się m.in. opodatkowanie dużych firm z obrotami przekraczającymi 50 milionów euro, wprowadzenie unijnej opłaty od produktów tytoniowych oraz podatku od zużytego sprzętu elektrycznego. Szacuje się, że te propozycje mogłyby przynieść Unii od 25 do 30 miliardów euro rocznie.
Na liście są też tzw. podatek graniczny od emisji CO2 oraz większy udział w dochodach z unijnego systemu handlu emisjami (ETS). Część tych środków trafiłaby do wspólnego budżetu, choć – w odpowiedzi na krytykę ze strony państw Europy Wschodniej – większość zysków ma nadal pozostać w gestii poszczególnych rządów.
Jednocześnie UE zadeklarowała, iż środki z nowej wersji systemu ETS, obejmującego m.in. transport drogowy i budynki, nie będą przekazywane do budżetu unijnego.
Niektóre kraje, jak Szwecja, wyraziły zaniepokojenie tym, że część dochodów narodowych miałaby trafiać bezpośrednio do Brukseli. Inne państwa, jak Włochy, Grecja i Rumunia, krytykują pomysł wprowadzenia podatków na e-papierosy i inne alternatywne wyroby nikotynowe.
Aby nowe podatki weszły w życie, wszystkie państwa członkowskie będą musiały jednomyślnie je zatwierdzić.
Przed Komisją i rządami krajowymi stoją więc co najmniej dwa lata trudnych negocjacji, zanim nowy system finansowania UE zostanie ostatecznie przyjęty.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Unia rezygnuje z podatku cyfrowego. Komisja Europejska proponuje jednak inne opłaty