Unia Europejska może wkrótce podjąć kroki w kierunku uniezależnienia się od amerykańskiego oprogramowania. Społeczność entuzjastów pod patronatem władz UE pracuje nad projektem EU OS, który ma zastąpić system operacyjny Windows w instytucjach rządowych. Wybór padł na modyfikację dystrybucji Fedora Linux, która zostanie dostosowana do potrzeb urzędników poprzez interfejs przypominający Windows.
Pomimo dążenia do uniezależnienia się od amerykańskich dostawców technologii, nowy system operacyjny Unii Europejskiej nadal będzie oparty na rozwiązaniu stworzonym za oceanem. Podstawą EU OS ma być dystrybucja Linux Fedora, rozwijana przez amerykańską firmę Red Hat, należącą do IBM.
Projekt zakłada wykorzystanie KDE jako domyślnego środowiska graficznego oraz stworzenie powłoki w stylu systemu Windows, co ma ułatwić migrację użytkownikom przyzwyczajonym do interfejsu Microsoftu. Wybór KDE może wydawać się zaskakujący, ponieważ środowisko to straciło na popularności w ostatnich latach na rzecz GNOME, które jest domyślnym interfejsem w wielu dystrybucjach Linuksa.
GitLab zamiast GitHub, ale nadal z USA
Prace nad systemem EU OS rozpoczęły się pod koniec grudnia 2024 roku. Kod źródłowy projektu jest hostowany na GitLabie, co stanowi próbę odejścia od amerykańskiego GitHuba, należącego do Microsoftu. Niemniej jednak GitLab również jest amerykańskim produktem, rozwijanym przez firmę z siedzibą w San Francisco.
Na chwilę obecną projekt istnieje jedynie na poziomie koncepcji. Dokumentacja zawiera wymagania funkcjonalne oraz szczegóły dotyczące instalacji i administrowania systemem. Spekuluje się, że małe i średnie agencje rządowe zatrudniające do 1000 pracowników będą zobowiązane do korzystania z EU OS.
Nieoczywisty wybór dystrybucji
Decyzja o wykorzystaniu Fedory jako bazy dla europejskiego systemu operacyjnego budzi kontrowersje. UE posiada kilka dobrze znanych europejskich dystrybucji, które mogłyby stanowić fundament dla EU OS. Przykładem jest niemiecki openSUSE, rozwijany przez społeczność openSUSE i sponsorowany przez firmę SUSE. To rozwiązanie mogłoby lepiej odpowiadać idei europejskiej niezależności technologicznej. Przedstawiciele SUSE i projektu openSUSE na razie nie skomentowali decyzji o wyborze Fedory.
Historia nieudanych migracji
Unia Europejska już wcześniej podejmowała próby migracji na Linuksa. Najbardziej znanym przykładem jest projekt LiMux, realizowany przez miasto Monachium od 2003 roku. Pomimo wieloletnich prac i inwestycji rzędu 30 milionów euro, jedynie 80% z 15 000 urzędników miejskich przeszło na nowy system do 2013 roku. Ostatecznie w 2017 roku rozpoczęto powrót do systemu Windows, choć w 2020 roku ponownie ogłoszono plan migracji na wolne oprogramowanie.
Podobne decyzje podjęły również Hamburg oraz niemiecki kraj związkowy Szlezwik-Holsztyn, który do 2027 roku planuje przeniesienie 30 000 komputerów administracji rządowej na Linuksa i LibreOffice.
Francja z kolei od 2008 roku rozwija własną dystrybucję GendBuntu, bazującą na Ubuntu, przeznaczoną dla żandarmerii. Do połowy 2024 roku 97% komputerów francuskiej żandarmerii działało na tym systemie. Pod koniec 2024 roku GendBuntu zostało zaktualizowane do wersji 24.04.
Czy EU OS ma szansę na sukces?
Unijne plany migracji na Linuksa wydają się ambitne, ale historia pokazuje, że takie projekty nie zawsze kończą się sukcesem. Kluczowe będzie przygotowanie EU OS w sposób, który zapewni płynną pracę urzędników i kompatybilność z kluczowym oprogramowaniem.
Czy Europa faktycznie zdoła uniezależnić się od amerykańskiego oprogramowania? A może EU OS okaże się kolejnym kosztownym eksperymentem bez większego wpływu na rzeczywistość? Czas pokaże.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Unia Europejska przejdzie na Linuxa? EU OS bazuje na Fedorze