Apple znowu się doigrało w Unii Europejskiej. W grę wchodzą ogromne sumy

Apple znowu się doigrało w Unii Europejskiej. W grę wchodzą ogromne sumy

Apple oraz Komisja Europejska są w sporze dotyczącym tego jak powinny działać firmy technologiczne na rynku europejskim. Przygląda się temu cała branża — od twórców aplikacji po organizacje konsumenckie — bo to, co się wydarzy, może wpłynąć nie tylko na Europę, ale i na cały świat. Chodzi o to, jak mają działać cyfrowe sklepy z aplikacjami i czy wielkie firmy, takie jak Apple, powinny mieć aż tak dużą kontrolę nad rynkiem.

Czas działa na niekorzyść Apple. Firmie z Cupertino Apple zostało niecałe 30 dni na dostosowanie się do unijnych przepisów. Jeśli tego nie zrobi, grożą jej kolejne kary finansowe. Komisja Europejska już wcześniej nałożyła na giganta technologicznego karę w wysokości 500 milionów euro za łamanie przepisów nowego prawa, które w UE obowiązuje od 2023 roku. Chodzi o Akt o Rynkach Cyfrowych (DMA) mający na celu ograniczenie władzy największych firm technologicznych oraz stworzenie bardziej uczciwych warunków dla wszystkich uczestników rynku.

Apple ma coraz mniej czasu na dostosowanie się do DMA

Największy problem dotyczy tego, iż Apple od dawna nie pozwala twórcom aplikacji informować użytkowników o innych sposobach płacenia za treści czy subskrypcje poza App Store. A zgodnie z przepisami UE firmy technologiczne muszą pozwolić, by twórcy aplikacji informowali użytkowników o innych metodach płacenia za wewnętrzne usługi niż oficjalny system Apple. Komisja uznała, że producent iPhone'ów wciąż utrudnia deweloperom przekierowywanie ludzi do zewnętrznych systemów płatności.

Apple zostało mniej niż miesiąc na dostosowanie się do zasad DMA. W przeciwnym razie firmie grozi kolejna kara finansowa.

Unia Europejska vs Stany Zjednoczone

Mimo iż firma wprowadziła pewne zmiany na przykład pozwala na dodanie jednego linku do własnej strony, to i tak stawia warunki. Link musi być w określonym formacie, musi zawierać ostrzeżenie, że użytkownik opuszcza system Apple, a do tego korporacja nadal pobiera 27 procent prowizji od zakupów dokonanych w ten sposób. To prawie tyle samo co wcześniej, kiedy obowiązywała standardowa stawka 30 procent w App Store. Zdaniem Komisji to dalej ogranicza konkurencję i podważa sens nowych przepisów.

Apple nie zgadza się z tą oceną. Twierdzi, że unijne wymagania zagrażają prywatności oraz bezpieczeństwu użytkowników, a także zmuszają firmę do dzielenia się swoją technologią za darmo. W oficjalnym oświadczeniu amerykański gigant napisał, iż decyzja Komisji jest zła dla innowacji, zła dla konkurencji, zła dla produktów i zła dla użytkowników. Apple zamierza odwołać się od decyzji, ale dopóki sprawa nie zostanie rozstrzygnięta w sądzie, musi się do niej stosować.

Komisja Europejska uważa jednak, że Apple nie ma racji. Jej zdaniem nie ma dowodów na to, że nowe zasady zagrażają bezpieczeństwu, a celem DMA jest danie konsumentom prawdziwego wyboru i zapewnienie uczciwych warunków dla wszystkich twórców aplikacji.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple znowu się doigrało w Unii Europejskiej. W grę wchodzą ogromne sumy

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł