USA nie potrzebują Chin. Metal ziem rzadkich popłyną innym kanałem


USA nie potrzebują Chin. Metal ziem rzadkich popłyną innym kanałem

Stany Zjednoczone i Australia ogłosiły strategiczne porozumienie dotyczące dostaw minerałów ziem rzadkich. Wartość kontraktu wynosi 8,5 miliarda dolarów. Porozumienie ma zredukować zależność USA od Chin, które przez lata kontrolowały światowy rynek tych surowców. Dla Waszyngtonu to nie tylko transakcja gospodarcza, lecz również element szerszej gry geopolitycznej o kontrolę nad kluczowymi technologiami.

Prezydent Donald Trump podpisał porozumienie z premierem Australii Anthonym Albanese, inicjując nowy etap współpracy między oboma krajami. Umowa obejmuje nie tylko zakup minerałów, lecz także wspólne projekty wydobywcze i rozwój przetwórstwa pierwiastków ziem rzadkich w Australii. To właśnie te metale są niezbędne do produkcji chipów, komponentów wojskowych i technologii optoelektronicznych.

Decyzja Pekinu o ograniczeniu eksportu minerałów ziem rzadkich w 2023 roku uderzyła w amerykański przemysł obronny i technologiczny. Przez wiele miesięcy USA próbowały odzyskać dostęp do surowców, wykorzystując nawet zdemontowany sprzęt wojskowy. Podpisanie australijskiego kontraktu stanowi odwrócenie tej sytuacji i daje Stanom Zjednoczonym większą niezależność od azjatyckiego giganta.

Nowe inwestycje i produkcja w Australii

Departament Obrony USA przeznaczył środki na rozwój australijskiej infrastruktury przetwórczej. W centrum tych działań znajduje się zakład Alcoa w zachodniej Australii, który produkuje około 100 ton galu rocznie. Władze obu państw zadeklarowały dodatkowe inwestycje o wartości miliarda dolarów każda, które zostaną uruchomione w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Według danych CNBC łączna wartość przyszłych inwestycji może przekroczyć 3 miliardy dolarów.

W planach znajduje się rozbudowa kopalń, rozwój technologii separacji metali oraz tworzenie nowych miejsc pracy w australijskim sektorze wydobywczym. Celem jest zbudowanie łańcucha dostaw całkowicie niezależnego od Chin, obejmującego wydobycie, rafinację i eksport gotowych surowców.

Australia – nowy filar zachodniego rynku surowców

Australia od lat zajmuje czołowe miejsce wśród producentów pierwiastków ziem rzadkich. Według danych Verified Market Research kraj ten plasuje się tuż za Indiami, Brazylią i Chinami. Mimo to jego potencjał nie był dotąd w pełni wykorzystywany. Dla USA wybór Australii ma wymiar nie tylko ekonomiczny, lecz także polityczny – partnerstwo z demokratycznym sojusznikiem jest znacznie bardziej przewidywalne niż współpraca z Chinami.

Tymczasem udział Chin w globalnej produkcji metali ziem rzadkich w 2023 roku wynosił aż 69 procent. Państwo Środka wyprodukowało 240 tysięcy ton tych metali, podczas gdy reszta świata zaledwie 110 tysięcy. Wprowadzone przez Pekin ograniczenia eksportowe błyskawicznie odbiły się na rynku. W sierpniu 2025 roku Chiny wysłały do USA 590 ton metali ziem rzadkich, a miesiąc później jedynie 41 ton. Podobne spadki odnotowano w Europie.

Reakcja rynków i efekt domina

Wieści o podpisaniu porozumienia natychmiast wywołały gwałtowną reakcję na australijskiej giełdzie. Notowania firm związanych z wydobyciem i przetwórstwem pierwiastków ziem rzadkich poszybowały w górę. Akcje Lynas Rare Earths, największego producenta w regionie, wzrosły o 4,7 procent. Pilbara Minerals zyskała 5 procent, a Iluka Resources aż 9 procent. Największe wrażenie zrobił jednak wzrost notowań spółki VHM o 30 procent oraz Latrobe Magnesium o 47 procent. Rynek zareagował błyskawicznie, widząc w nowym porozumieniu początek długofalowych zmian w globalnym układzie sił.

Geopolityka i gospodarcza niezależność

Podpisana umowa to element szerszej strategii USA, której celem jest uniezależnienie się od chińskich dostawców w sektorach o znaczeniu strategicznym. W tle toczy się wojna handlowa, w której obie strony stosują kolejne taryfy celne. Trump już wcześniej wprowadził wysokie cła nie tylko wobec Chin, ale także wobec Australii, Brazylii i Indii. Mimo to relacje między Waszyngtonem a Canberrą pozostają stabilne, a wspólne interesy w zakresie bezpieczeństwa i technologii zacieśniają więzi między krajami.

Przypomnijmy również, że na początku tego roku, jednym z planów Trumpa była uzyskanie porozumienia z prezydentem Ukrainy, na mocy którego kraj ten przekazałby połowę swoich zasobów naturalnych, w zamian za pomoc Waszyngtonu. Pomimo prowadzonych rozmów, do żadnej umowy nie doszło, a prezydent Zełeński zakazałswoim urzędnikom układania się z Trumpem, uznając, że propozycja jest skrajnie niekorzystna.

 

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

USA nie potrzebują Chin. Metal ziem rzadkich popłyną innym kanałem
 0
Kolejny proponowany artykuł z kategorii
Kolejny proponowany artykuł z kategorii
Kolejny proponowany artykuł z kategorii
Kolejny proponowany artykuł z kategorii