Departament Skarbu USA bierze na celownik rosyjskie firmy zajmujące się wydobywaniem kryptowalut. Jest to efekt wzrostu obrotu kryptowalutami w Rosji jako odpowiedzi na sankcje.
"Ogromne farmy serwerów, które sprzedają możliwości wydobywania wirtualnej waluty na skalę międzynarodową, pomagają Rosji spieniężyć zasoby naturalne kraju" - powiedział podsekretarz ds. terroryzmu i wywiadu finansowego Brian Nelson w komunikacie prasowym wydanym na początku tego tygodnia, za pośrednictwem CNBC. Nałożone sankcje mocno odbijają się na rosyjskiej gospodarce, jednak Bitcoin i inne kryptowaluty pomagają równoważyć straty.
Rosja próbuje łagodzić skutki sankcji za pomocą kryptowalut. Bitcoin może pozwolić krajom takim jak Rosja m.in. na monetyzację zasobów energetycznych, "z których część nie może być eksportowana z powodu sankcji". Tygodniowa liczba transakcji kryptowalutowych w Rosji podwoiła się w ciągu miesiąca po inwazji na Ukrainę.
BitRiver, jedna z objętych nowymi sankcjami firm, prowadzi kopalnię Bitcoin'ów wykorzystując energię hydroelektryczną. Firma posiada siedzibę w Szwajcarii i zatrudnia 200 pełnoetatowych pracowników w trzech biurach w Rosji. BitRiver jest również obecne w Chinach, Japonii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Korei Południowej, Szwajcarii, Niemczech i USA. Założyciel i dyrektor generalny BitRiver Igor Runets zareagował na wiadomość o sankcjach słowami: "Te działania USA powinny być oczywiście postrzegane jako ingerencja w przemysł wydobywczy kryptowalut, nieuczciwa konkurencja i próba zmiany globalnej równowagi sił na korzyść amerykańskich firm." Dodał, że BitRiver "nigdy nie świadczył usług dla rosyjskich instytucji rządowych i nie współpracował z klientami, którzy już zostali objęci sankcjami Waszyngtonu." Oprócz tego, sankcjami objęto kolejnych 10 firm o podobnym profilu działalności.
Stany Zjednoczone postrzegają dochody z przemysłu wydobywczego kryptowalut jako potencjalne zagrożenie dla skuteczności systemu sankcji, a Ministerstwo Skarbu twierdzi, że jest zobowiązane do zapewnienia, aby żadne aktywa nie stały się mechanizmem rekompensującym skutki sankcji dla reżimu Putina. Podobnie jak Iran rzekomo wykorzystuje wydobycie bitcoinów w celu uniknięcia sankcji, Rosja może również skierować swoje ogromne zasoby energii na operacje wydobycia kryptowalut jako sposób na obejście blokady ekonomicznej Zachodu. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega w nowym raporcie, że bitcoin może pozwolić krajom takim jak Rosja na monetyzację zasobów energetycznych, "z których część nie może być eksportowana z powodu sankcji".
Ministrerstwo Skarbu USA opublikowało oświadczenie, w którym informuje, że "Rosja ma przewagę komparatywną w wydobyciu kryptowalut ze względu na zasoby energetyczne i zimny klimat. Jednak firmy wydobywcze polegają na importowanym sprzęcie komputerowym i płatnościach fiat, co czyni je podatnymi na sankcje". Rosja jest trzecim co do wielkości wydobywcą Bitcoina na świecie z udziałem 11,2% w globalnym hashrate, plasując się za liderem - USA i Kazachstanem. Tygodniowa liczba transakcji kryptowalutowych podwoiła się w ciągu miesiąca po inwazji na Ukrainę.
Pokaż / Dodaj komentarze do: USA bierze się za rosyjskie farmy kryptowalut. Koniec z łagodzeniem skutków sankcji