Vivo zakazane przez firmę lotniczą. Ładunek smartfonów zapalił się na płycie lotniska

Akumulator to najbardziej niebezpieczny element smartfonów i kiedy ładunek takich urządzeń znajduje się na pokładzie samolotu, należy upewnić się, że nie ma zagrożenia pożarowego. Vivo nie będzie jednak miało już tego problemu, ponieważ jedna z linii lotniczych zabroniła przewozu urządzeń tego producenta, po tym, gdy transport smartfonów stanął w ogniu. Wzorem przewoźnika mogą iść również inni, którzy będą obawiać się podobnej sytuacji. W przeszłości najgłośniejsze przypadki samozapłonu na pokładzie samolotu dotyczyły przeważnie smartfonów Samsunga, gdzie na szczycie niechlubnego rankingu znajdował się Note 7.

Transport urządzeń Vivo stanął w płomieniach oczekując na załadunek. Hong Kong Airlines zabrania zabierania smartfonów Vivo na pokład samolotów.

Przewoźnik Hong Kong Airlines, spółka zależna Hong Kong Air Cargo, miał zabrać na pokład transport smartfonów Vivo Y20, które były w drodze do Bangkoku. Niektóre z urządzeń zapaliły się chwilę po 5:00 rano, kiedy znajdujące się w 3 skrzyniach telefony komórkowe i akcesoria czekały na płycie lotniska w oczekiwaniu na załadunek. Wkrótce potem w sieci zaczęły krążyć materiały filmowe, które ujawniły urządzenia marki Vivo wysypujące się ze spalonych skrzyń. Straż pożarna potrzebowała około 40 minut, aby zgasić pożar. Z powodu pożaru Hong Kong Air Cargo poinformowało, że lot numer RH331 został opóźniony. Na szczęście żaden personel lotniska nie odniósł obrażeń podczas incydentu, a także nie miało to wpływu na działalność lotniska.

Linia lotnicza oświadczyła jednak, że toczy się dochodzenie, jednocześnie utrzymując, że jej priorytetem jest bezpieczeństwo zawartości ładunku, a także operacji firmy. W związku z tym incydentem firma Hong Kong Air Cargo zakazała przewożenia urządzeń Vivo aż do odwołania. Przyczyna powstania pożaru jest obecnie nieznana, ale można podejrzewać, że winne były niestabilne baterie. Vivo jak dotąd nie wydało oświadczenia w sprawie incydentu.