Warszawa jest na łasce Chin. Polskie autobusy mogą zostać zdalnie wyłączone


Warszawa jest na łasce Chin. Polskie autobusy mogą zostać zdalnie wyłączone

W ostatnich dniach pojawiły się niepokojące doniesienia w sprawie elektrycznych autobusów marki Yutong, które kursują po ulicach Warszawy. Testy przeprowadzone w Norwegii wykryły możliwość zdalnego unieruchomienia pojazdów przez producenta z Chin. Warszawski przewoźnik miejski MZA jednak zapewnia, że flota jest w pełni bezpieczna.

W Norwegii operator komunikacji miejskiej Ruter przeprowadził badania wykazujące, że autobusy Yutong mogą być zdalnie zatrzymane przez producenta. Analiza systemu wykazała obecność modułu z kartą SIM, który pozwala na cyfrowy dostęp do oprogramowania pojazdu. Oficjalnie służy on aktualizacjom systemu, jednak eksperci zauważyli, że daje również możliwość przejęcia kontroli lub całkowitego unieruchomienia autobusu.

Informacja ta wywołała zaniepokojenie w Warszawie, gdzie od końca 2024 roku po mieście jeździ 18 elektrycznych autobusów Yutong. Dodatkowo podpisano umowę na dostawę kolejnych 30 pojazdów tej samej marki.

Interwencja warszawskiego radnego

Radny Prawa i Sprawiedliwości Damian Kowalczyk zapowiedział, że zwróci się do prezydenta Warszawy z pytaniem o możliwość wycofania się z kontraktu. W jego ocenie miasto powinno ponownie przeanalizować umowę, biorąc pod uwagę wnioski z testów norweskich. Kowalczyk podkreślił, że bezpieczeństwo mieszkańców powinno być priorytetem, a każdy sygnał o potencjalnym zagrożeniu wymaga reakcji.

Odpowiedź MZA: „Pojazdy mają certyfikaty cyberbezpieczeństwa”

Miejskie Zakłady Autobusowe stanowczo odrzuciły zarzuty dotyczące zagrożenia cybernetycznego. Rzecznik spółki Adam Stawicki poinformował, że pojazdy Yutong posiadają wszystkie wymagane homologacje oraz certyfikaty bezpieczeństwa i cyberbezpieczeństwa obowiązujące w Unii Europejskiej. Zostały one wydane w 2023 roku, a proces rejestracji autobusów zakończył się w grudniu 2024 roku.

Stawicki dodał, że systemy łączności w pojazdach są zgodne z regulacjami EU 155 i 156, które określają wymagania dotyczące bezpieczeństwa oprogramowania i komunikacji w pojazdach elektrycznych. Podkreślił również, że MZA polega na decyzjach organów certyfikujących, a dopuszczenie autobusów do ruchu odbyło się zgodnie z przepisami państwowymi.

Autobusy nie są przeznaczone do ewakuacji

W odpowiedzi na medialne komentarze sugerujące możliwość użycia autobusów elektrycznych do zadań ewakuacyjnych, rzecznik MZA wyjaśnił, że flota nie została zaprojektowana z myślą o takich operacjach. Elektryczne pojazdy mają ograniczony zasięg i określony czas ładowania, dlatego ich rola pozostaje ściśle związana z regularnym transportem miejskim.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Warszawa jest na łasce Chin. Polskie autobusy mogą zostać zdalnie wyłączone
 0