Według CEO Take-Two wydającego serię GTA ceny gier są za niskie

Gry są obecnie bardzo drogie. Za tytuły premium zapłacimy nawet powyżej 300 złotych, co nie zawsze jest warte tych pieniędzy. Jakiś czas temu spekulowano, że za Grand Theft Auto 6 w wersji podstawowej zapłacimy około 600 złotych. Chociaż mało kto daje temu wiarę, to patrząc na słowa szefa wydawcy serii GTA, Take-Two nie jest to scenariusz nierealny.

Strauss Zelnick CEO Take-Two, który wydaje serię Grand Theft Auto podczas telekonferencji z inwestorami powiedział, iż aktualnie gry są zbyt tanie względem oferowanej zawartości. Stwierdził, że chociaż gry coraz bardziej podlegają modelowi subskrypcyjnemu, nawiązując tym do platform pokroju Game Pass, to cały czas podlegają tej samej logice rynkowej niczym filmy. Wydawcy gier nie są jednak w stanie podnosić cen swoich produktów, jak robi to Netflix. Zdaniem Zelnicka ceny gier wynikają ze związku, ile treści dostajemy na godzinę, ile godzin rozgrywki możemy oczekiwać oraz jak ogólnie oceniamy zawartość.

Według szefa Take-Two za gry płacimy za mało.

Chodzi o to, iż gry oferują znacznie więcej niż filmy w tym kino, a godzina gry jest warta więcej niż godzina filmu. Mimo to za godzinę grania płacimy zauważalnie więcej pieniędzy. Zelnick powiedział, że jak na ten standard branżowe ceny gier są bardzo, bardzo niskie, bowiem oferują więcej godzin zaangażowania. "Ten segment jako całość proponuje konsumentom więcej treści, a naszą strategią jest oferowanie znacznie więcej niż pobieramy". Wobec takich słów ustalenie ceny GTA 6 na poziomie 500-600 złotych nie byłoby zaskoczeniem.

Nie od dziś wydawcy narzekają na niskie ceny gier, z czym nie zgadza się niemało graczy. Nie brakuje bowiem przypadków, gdy dana produkcja kosztuje krocie, a zawiera skromną, sporadycznie niedopracowaną zawartość. Na tę listę należy wpisać Call of Duty: Modern Warfare 3, który na Steam w wydaniu podstawowym kosztuje 69,99 euro. Niestety oferuje miałką i krótką kampanię fabularną na 3-4 godziny. Z kolei multiplayer to praktycznie powtórka z poprzednich części. Warto płacić za taki odgrzewany kotlet?