W sieci za sprawą użytkownika Twittera znanego pod pseudonimem Alcoholikaust pojawiło się zdjęcie przedstawiające PlayStation 5 w wersji deweloperskiej. Tzw. devkit prezentuje się praktycznie identycznie, jak na grafikach zamieszczonych jakiś czas temu przez portal LetsGoDigital. Oczywiście, zanim przejdziemy dalej, warto najpierw podkreślić, że konsumencka wersja konsoli Sony, która trafi do sprzedaży pod koniec przyszłego roku, na pewno będzie znacząco się różnić od tego, co widzimy na tym zdjęciu, a najpewniej może w niczym nie przypominać tego urządzenia, podobnie jak miało to miejsce z devitkami PS4 i jej wersją sklepową. Z tego też powodu, najciekawszym elektem fotografii może być dla wielu osób uchwycony na niej pad DualShock 5 (nazwa ta nie została jeszcze potwierdzona przez Sony, ale zapewne japoński producent zdecyduje się na kontynuację nazewnictwa, tak jak w przypadku samej konsoli).
Warto najpierw podkreślić, że konsumencka wersja konsoli Sony, która trafi do sprzedaży pod koniec przyszłego roku, na pewno będzie znacząco się różnić od tego, co widzimy na tym zdjęciu.
Co prawda, nie mamy stuprocentowej pewności, że kontroler widoczny na zdjęciu to nowy pad dedykowany PS5, aczkolwiek taki stan rzeczy zdaje się sugerować jeden dość istotny szczegół. Chodzi o brak charakterystycznego dla DualShocka 4 podświetlanego paska na górnej krawędzi kontrolera. Ten na fotce jest dość oddalony, ale spusty również wydają się nieco większe niż w obecnej wersji kontrolera, a taką zmianę sugerowały wcześniejsze przecieki z patentów rejestrowanych przez Sony. Poza tym, DualShock 5 powinien otrzymać także wbudowany mikrofon, ale tego nie da się wychwycić na zdjęciu. Z poprzednich przecieków i informacji ujawnionych oficjalnie przez Sony dowiedzieliśmy się, że na górnej krawędzi umieszczono tym razem także port USB typu C, który zastąpi old-schoolowy już microUSB z DualShocka 4.
Powiększony rozmiar spustów wynikać ma zaś z faktu, że pomieścić muszą mechanizm odpowiedzialny za zapowiadaną przez Sony technologię adaptacyjną. Dzięki jej wykorzystaniu, twórcy będą mogli zaprogramować opór spustów, jaki odczuwamy np. naciągając cięciwę łuku lub przyspieszając terenowym autem na skalistym terenie. Drugą istotną nowością ma być technologa haptyczna zastępująca dotychczasowe „wstrząsy”, stosowane w padach praktycznie od piątej generacji konsol. Dzięki nowym wibracjom haptycznym gracze otrzymają zdecydowanie szerszy zakres informacji zwrotnych, więc dzwon w ścianę w grze wyścigowej będzie odczuwalny inaczej niż powalenie zawodnika na boisku piłkarskim. Rozróżnimy podobno nawet odmienne tekstury powierzchni, po których będziemy się poruszać, np. trawnik czy błoto. Poprawiony zostanie także głośnik w padzie, który zapewni lepszą jakość dźwięku odtwarzanego z poziomu pada. Fani powinni ucieszyć się również z powiększonej baterii względem poprzednika (jedną z największych bolączek DualShocka 4 jest krótki czas pracy na jednym ładowaniu). To wszystko sprawić ma jednak, że kontroler będzie nieco cięższy, ale wciąż lżejszy od pada Xbox One z bateriami.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wersja deweloperska PS5 i DualShock 5 przyłapane na zdjęciu