Na początku tego miesiąca Facebook poinformował użytkowników WhatsApp, że aby nadal korzystać z aplikacji, będą musieli zaakceptować zaktualizowaną politykę prywatności firmy, zmuszając ich do udostępniania danych Facebookowi i powiązanym firmom trzecim. W teorii dla użytkowników Facebooka i Messengera nie zmieniło się nic, ale nie wszyscy korzystający z WhatsApp, używali również innych aplikacji spod znaku FB. Poza tym sposób przekazania informacji - 'zgadzasz się, albo szukaj sobie miejsca gdzie indziej', nie spodobał się społeczności. Po ogromnym sprzeciwie użytkowników, którzy masowo rozpoczęli migrację do komunikatorów typu Signal, czy Telegram, Facebook opóźnił wdrożenie nowej polityki o trzy miesiące, dając ludziom czas na ochłonięcie i podjęcie decyzji.
Facebook informuje, że WhatsApp będzie wymagać skanowania twarzy, albo odcisku palca w celu weryfikacji użytkownika przy łączeniu urządzeń. O ile zmiana faktycznie nie wpłynie na samych użytkowników, to w kontekście ostatnich rewelacji i utraty zaufania brzmi jak ponury żart - nawet jeśli aplikacja nie będzie miała do danych biometrycznych żadnego dostępu.
Aby wygenerować trochę pozytywnych nagłówków w miesiącu zdominowanym przez ataki na aplikację, w WhatsApp Desktop oraz WhatsApp Web wprowadzono uwierzytelnianie biometryczne w celu podniesienia bezpieczeństwa. Po wprowadzonych zmianach, aplikacja będzie wymagała skanu odcisku palca lub skanu twarzy, przed zeskanowaniem kodu QR w celu połączenia urządzeń. Nowa funkcja bezpieczeństwa rzekomo ma na celu zminimalizowanie możliwości, że kolega, współlokator lub zupełnie nieznajomy połączy swoje urządzenie z kontem WhatsApp, gdy właściciel jest z dala od komputera. W tej chwili użytkownicy mogą logować się do WhatsApp na komputerze, po prostu używając telefonu do zeskanowania kodu QR na ekranie komputera.
W świetle ostatniej wizerunkowej masakry, jaka spotkała WhatsApp w kwestii ochrony danych i prywatności, wymuszanie na użytkownikach skanowania twarzy lub odcisków palców wydaje się kolejnym strzałem w stopę. Oczywiście Facebook podkreśla, że wszystkie dane biometryczne pozostają w telefonie i nie będą przekazywane osobom trzecim. Aplikacja sama w sobie też nie będzie mieć dostępu do skanów twarzy i palców, a tym bardziej ich nie udostępni dalej. Funkcja biometryczna pojawi się w "nadchodzących tygodniach" wraz z przeprojektowaniem WhatsApp Web na urządzeniach mobilnych. Na tych wszystkich zawirowaniach z WhatsApp najbardziej skorzystał Singal - aplikacja, którą poleca sam Elon Musk zachęcając do migracji oraz Telegram - zyskując miliony nowych użytkowników.
Pokaż / Dodaj komentarze do: WhatsApp będzie wymuszał na użytkownikach skanowanie twarzy albo odcisków palców