WHO postanowiło wpisać uzależnienie od gier wideo do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób. Jakie konsekwencje będzie miał w przyszłości ten podjęty mimo licznych protestów krok?
Kwestia uzależnienia od gier wideo, a także ich negatywnego wpływu na wiele tragicznych wydarzeń poruszana jest przez liczne organizacje oraz grono ekspertów. Jeszcze w ubiegłym roku Światowa Organizacja Zdrowia planowała wpisać tę gałąź rozrywki do oficjalnego spisu chorób, co spotkało się z negatywną reakcją nie tylko społeczności, ale także psychologów sceptycznie nastawionych do komputerowych zabaw. Powodem miał być brak jednoznacznych naukowych dowodów wskazujących bezpośrednią winę u osób rzekomo dotkniętych tym uzależnieniem. Liczne protesty nie przyniosły skutki, gdyż według najnowszych doniesień WHO zdecydowała się wpisać gry do nowego projektu Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób. Oznacza to, że od przyszłego roku będziemy je uznawać za pełnoprawne schorzenie.
Decyzją WHO od przyszłego roku uzależnienie od gier będziemy mogli uznawać za pełnoprawne schorzenie
Opiera się ono na trzech symptomach: gry zaczynają odgrywać najważniejszą rolę w życiu danej osoby, słabnącej kontroli ilości czasu spędzanego przed komputerem, kontynuowanie grania pomimo świadomości wystąpienia wcześniejszych objawów, czyli de facto stracenie jakiegokolwiek panowania nad chorobą. Obecnie do protestu przeciwko decyzji WHO przyłączyła się również Europejska Federacja Twórców Gier. Jej oświadczenie podpisało wiele organizacji. Według opozycjonistów gry wideo nie stanowią wyłącznie zagrożenia zwłaszcza dla młodych ludzi, lecz mają walory edukacyjne i terapeutyczne. Tymczasem dzięki zapiskowi Światowej Organizacji Zdrowia ta dziedzina życia społecznego może stać się niejako ofiarą dla przyszłych diagnoz lekarskich.
Pokaż / Dodaj komentarze do: WHO wpisało zaburzenie grania do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób