State of Decay stało się w 2013 niespodziewanym hitem, najpierw na Xboksie 360, a następnie na Steam. Na festiwalu gier PAX East 2017 twórcy z Undead Labs dyskutowali różne aspekty sequelu i po raz pierwszy dowiedzieliśmy się szerzej o kontynuacji survival horroru.
Prezes Undead Labs Jeff Strain rozmawiał z portalem Gamespot o nowościach, jakie nadejdą w drugiej części State of Decay. Z rozmowy dowiadujemy się, że studio jest teraz czterokrotnie większe oraz - co za tym idzie - naturalnie mapa gry w porównaniu do pierwowzoru znacznie się rozrosła. Strain podkreślił, że największym błędem w oryginale były sytuacje, w których dochodziło śmierci poszczególnych członków, kiedy nie znajdowaliśmy się bezpośrednio w grze. Obliczenia w SoD toczyły się nadal, nawet jeśli wyłączyliśmy konsolę. Sequel ma to zmienić, chociaż nie zdradzono konkretnie w jaki sposób.
Jeśli chodzi o inspiracje, twórcy szukali ich w Red Dead Redemption i GTA - szczególnie doceniając jak bardzo tym tytułom udało się stworzyć światy, które wydają się wiarygodne i prawdziwe. Z drugiej strony Strain jest dumny z unikatowości State of Decay 2 - miksu elementów gry akcji TPP, RPG oraz symulowanego świata. W kwestii rozgrywki kooperacyjnej - liczba przeciwników nie będzie się skalować w zależności od tego, ile graczy bierze udział w rozgrywce. Jeff Strain zaznacza, że obecność przyjaciół to przyjemny bonus, dzięki któremu w tym samym czasie można zrobić więcej; ale ostatecznie więcej osób to także większa szansa na to, że ktoś popełni pomyłkę, która okaże się kosztowna. Tryb co-op jest jedyną formą sieciowej interakcji, nie znajdziemy tutaj rozgrywki rywalizacyjnej, tak jak nie zaimplementowano tutaj PvP (player vs player).
Undead Labs przygotowywało wcześniej grę MMO z zombie, jednak projekt skasowano a State of Decay 2 jest całkowicie nowym tytułem.
Zapytany o najtrudniejszy aspekt przy pracach nad grą, Strain odpowiedział, że definitywnie pozbycie się jakichkolwiek predefiniowanych momentów, aby rozgrywka była w pełni symulowana w czasie rzeczywistym. Za zachowanie NPC i zombie zasiedlających świat gry odpowiada około 20 różnych, zazębiających się mechanizmów, które muszą się ze sobą zsynchronizować. Dopilnowanie by działały prawidłowo było dla deweloperów największym wyzwaniem. W odpowiedzi na pytanie o wersję na Project Scorpio, Strain powiedział, że na wszelkie zapowiedzi w tym temacie, trzeba będzie poczekać do E3. Z kolei jeśli chodzi o przyszłość firmy, to prezes Undead Labs nie ukrywał, że najbardziej interesuje ich gatunek "survival fantasy" i najprawdopodobniej ich przyszłe produkcje będą także do niego należeć, ale niekoniecznie będą one skupiały się na zombiakach.
State of Decay 2 ukaże się prawdopodobnie w ostatnim kwartale roku na Xbox One, Project Scorpio oraz Windows 10 PC. Nie wiadomo czy tytuł, jak oryginał, zagości na Steam, gdyż jest on wydawany przez Microsoft. Gra będzie dostępna w ramach Xbox Play Anywhere umożliwiając crossbuy i synchronizację zapisanych stanów gry.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Więcej informacji o State of Decay 2 z PAX East