Wiedźmin 4 najwcześniej w 2027. CD Projekt RED potwierdza

Fani Wiedźmina muszą uzbroić się w cierpliwość – CD Projekt potwierdził, że Wiedźmin 4 nie zadebiutuje przed 2027 rokiem. Informacja ta padła podczas najnowszego briefingu finansowego firmy, w którym zarząd spółki wyjaśnił inwestorom plany dotyczące premiery gry.

Obecnie nad Wiedźminem 4 pracuje około 400 deweloperów, a gra znajduje się w fazie pełnej produkcji. Pomimo tego CD Projekt wyklucza premierę przed końcem 2026 roku. Prezes firmy, Adam Kiciński, podkreślił to podczas webcastu finansowego za rok fiskalny 2024: „Mimo że nie planujemy wydania Wiedźmina 4 do końca 2026 roku, wciąż dążymy do realizacji naszych celów finansowych”.

Obecnie nad Wiedźminem 4 pracuje około 400 deweloperów, a gra znajduje się w fazie pełnej produkcji.

Dodatkowe pytania o potencjalną datę premiery padły również podczas sesji Q&A. Odpowiedź Kicińskiego była krótka, ale jednoznaczna: „Nie zamierzamy jeszcze ogłaszać dokładnej daty premiery. Wszystko, co możemy na ten moment powiedzieć, to że gra nie ukaże się w ramach pierwszego etapu programu motywacyjnego, który kończy się 31 grudnia 2026 roku”.

Wiedźmin 4 – co już wiemy?

Choć szczegóły dotyczące nowej odsłony serii są wciąż skąpe, wiadomo już, że gracz wcieli się w Ciri – profesjonalną pogromczynię potworów. Gra ma być początkiem nowej sagi w uniwersum Wiedźmina i jednocześnie najbardziej ambitnym tytułem CD Projekt RED.

Wiedźmin 4 będzie produkcją RPG z otwartym światem, napędzaną przez silnik Unreal Engine 5. Twórcy obiecują jeszcze bardziej immersyjne doświadczenie niż w poprzednich częściach serii.

Premiera dopiero w 2027 roku oznacza, że od wydania Wiedźmina 3: Dziki Gon minie ponad dekada. CD Projekt ma przed sobą duże wyzwanie – sprostać oczekiwaniom fanów i dostarczyć grę, która będzie godnym następcą jednej z najbardziej cenionych serii RPG w historii.

Czy Ciri jako główna bohaterka okaże się trafnym wyborem? Czy CD Projekt RED uniknie błędów związanych z premierą, jak miało to miejsce przy Cyberpunk 2077? Odpowiedzi na te pytania poznamy dopiero za kilka lat.