Wiedźmin 4 zachwyca na nowym pokazie z Unreal Engine 5. Szykuje się hit absolutny!

CD Projekt RED pojawił się na wydarzeniu State of Unreal, na którym pokazał nowy materiał z Wiedźmina 4. Nie jest to jednak tylko zwiastun, a również pełnoprawny gameplay, rozłożony na detale, na który czekaliśmy, odkąd tylko zapowiedziano projekt.

Najważniejszą informacją dla graczy konsolowych jest to, że Wiedźmin 4 zadziała na PlayStation 5 w 60 klatkach na sekundę, chociaż na gameplayu nie było tego czuć i można było odnieść wrażenie, iż rozgrywka jest prezentowana w mniejszej liczbie fps. Chociaż może to mylne odczucie.

CD Projekt RED prezentuje Wiedźmina 4

Deweloperzy pokazali nam pięknie wyglądający i działający na silniku Unreal Engine 5 świat nowego Wiedźmina, w tym góry. Widzimy Ciri, która trafia do miasta, które widać, że żyje, a NPC zachowują się dość realistycznie. Jeden z nich splunął nawet w kierunku bohaterki. W gameplayu wystąpiło 300 aktywnych postaci sterowanych przez technologię skeletal mesh. Samo miasto to Valdrest, osadzone w krainie Kovir, która nie występuje w poprzednich częściach serii, więc jest to lokacja, do której gracz trafi po raz pierwszy.

CD Projekt RED ujawnił technologię stojącą za Wiedźminem 4, a także pokazał grę na gameplayu.

Na koniec prezentacji zobaczyliśmy stolicę Kovir, Lan Exeter. Z kolei potwór, z którym Ciri stoczy walkę to mantykora, co ciekawe wycięta z listy potworów Wiedźmina 3. Produkcja działa na Unreal Engine 5 i korzysta z najnowszych rozwiązań zawartych w tym silniku Epic Games.

Za roślinność renderowaną w czasie rzeczywistym z uwzględnieniem położenia słońca odpowiada Nanite Foliage. Nie zabrakło zaawansowanej mimiki twarzy i realistycznie wyglądających modeli postaci. Twórcy zaprezentowali możliwości klaczy "Kelpie" będącej nową Płotką. Na koniec wypada wspomnieć, że do gry wróci Gwint.

Widać, że Wiedźmin 4 to ogromny skok jakościowy względem trzeciej części, aczkolwiek trzeba pamiętać, iż nie jest to wersja finalna, a już przykład Cyberpunka 2077 udowodnił, że gra CD Projekt RED w wydaniu trafiającym na rynek różni się względem tego co prezentowano na targach.

Sam Wiedźmin 3 miał w większości skopiowane modele twarzy pobocznych postaci, a czasami nawet tych nieco ważniejszych, więc dobrze, że tu tego na pierwszy rzut oka nie ma.