Windows 10 - Menedżer zadań i przeglądarka Microsoft Edge będą lepiej zintegrowane

Windows 10 przejdzie w tym roku pewne zmiany za sprawą aktualizacji Sun Valley, które dotyczyć będą też Microsoft Edge. Przeglądarka ma bowiem otrzymać lepszą integrację z Menedżerem zadań, dzięki temu dowiemy się, jak poszczególne procesy wspomnianego oprogramowania wpływają na wydajność naszego komputera. Ogółem doprowadzi to do tego, że użytkownicy lepiej zrozumieją, gdzie alokowane są zasoby, z których korzysta przeglądarka. Tutaj należy zaznaczyć, że przeglądarki internetowe działają w oparciu o procesy, zwiększając bezpieczeństwo oraz niezawodność i w sytuacji gdy strona internetowa lub pozostałe karty ulegną awarii, wtedy reszta funkcji będzie działać nadal. Generalnie zmiana pomoże osobom mającym kłopoty z wydajnością swojego sprzętu.

Menedżer zadań z Windowsa 10 i przeglądarka Edge zostaną bardziej zintegrowane w ramach aktualizacji Sun Valley.

Aktualnie całość jest testowane wyłącznie w ramach przeglądarki Edge i nie wiemy, czy oraz ewentualnie kiedy tej zmiany doczekają się również inne oferowane na rynku programy do przeglądania internetu oparte na silniku Chromium takie jak Google Chrome. Microsoft regularnie rozwija swoją przeglądarkę, dostarczając nowe opcje. Taką jest, chociażby Kids Mode (tryb dziecięcy), który automatycznie przefiltruje treści dostępne w sieci tak, żeby ustrzec najmłodszych odbiorców przed nieodpowiednimi dla nich informacjami, zdjęciami albo filmami. Kids Mode pozostaje domyślnie wbudowany w przeglądarkę, począwszy od wersji 90 i można go dość łatwo włączyć, klikając na ikonę swojego profilu w prawym górnym roku aplikacji. Z rozwiniętej w ten sposób listy wybieramy opcję Przeglądaj w trybie dla dzieci, a następnie wskazujemy przedział wiekowy od 5 do 12 lat i to wszystko.

Windows 10 Sun Valley wniesie pewną zmianę, mianowicie w systemie zostanie wyłączona opcja, która raczej nie była zbyt popularna i by jej użyć trzeba będzie włączyć ją ręcznie. Aero Shake pozwala na zminimalizowanie wszystkich otwartych okien nie licząc tego, z którego korzystamy. W tym celu należy złapać fragment otwartego okna za pomocą lewego przycisku myszki i błyskawicznie nim potrząsnąć. Przedsiębiorstwo z Redmond najwyraźniej uznało, że narzędzie nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem lub nie jest aż tak przydatne, by je utrzymać w Windowsie 10.