Zdania na temat Windowsa 10 są podzielone, ale po porażce jaką okazała się poprzednia wersja tego systemu, Microsoft niewątpliwie może uznać jego najnowszą odsłonę za spory sukces. Jeśli jednak zapytacie jego użytkowników o najbardziej irytującą funkcję „dziesiątki”, to zapewne jedną z najczęściej powtarzających się odpowiedzi będą wymuszane automatyczne aktualizacje. Te potrafią zaskoczyć nas w najmniej odpowiednim czasie, kiedy wykonujemy kluczowe zadania, np. w czasie pracy czy podczas prezentacji. Gigant z Redmond zdaje sobie jednak sprawę z problemu i nie zamierza dłużej chować głowy w piasek. Producent przygotował bowiem nową wersję Windows 10 Insider Preview, gdzie uczestnicy programu mogą już testować funkcję, która wyeliminować ma tę niedogodność. Tym samym, wkrótce powinna być ona udostępniona dla wszystkich użytkowników tego OS.
Dzięki nowej funkcji Windows 10 nie powinien już przerywać nam pracy wymuszonymi aktualizacjami.
Zdjęcie: KCCI 8 News (idealny przykład wymuszonej aktualizacji w najmniej pożądanym momencie)
Microsoft postanowił wykorzystać technikę maszynowego uczenia do opracowania predykcyjnego modelu, który określać będzie, kiedy jest najlepszy czas, by dokonać aktualizacji na naszym komputerze, a kiedy lepiej z takową się jeszcze wstrzymać. Funkcja jest podobno na tyle zaawansowana, by określić nie tylko, że dopiero co uruchomiliśmy komputer czy zasiedliśmy do niego, ale również zapobiegać będzie uruchomianiu aktualizacji, kiedy odejdziemy od PC na moment, np. by skorzystać z toalety czy zrobić sobie kawy. To oczywiście nie wszystkie nowości, jakie wprowadza najnowsza wersja Insider Preview i warto wspomnieć choćby o aż 157 nowych emoji Unicode 11, gdzie znajdziemy choćby grafiki superbohaterów czy uroczego szopa pracza. Wszystkie informacje o wprowadzonych zmianach i nowościach znaleźć można na blogu Microsoftu pod TYM adresem.
Wracając jeszcze do funkcji przewidującej, kiedy najlepiej dokonać aktualizacji, koncern chwali się, że ta testowana jest na firmowych komputerach i spisuje się bardzo dobrze. Jeśli jednak wciąż spotykać będziemy się z sytuacją aktualizacji w nieodpowiednim czasie, to będziemy mogli wysłać zgłoszenie, które pomóc ma usprawnić działanie tej technologii. Widać, że Microsoft stara się jak może, by przekonać do siebie nowych użytkowników, którzy być może poczuli się zniechęceni takimi zagrywkami, jak wymuszane update’y. Przedsiębiorstwo nie ma jednak powodów do zadowolenia, ponieważ od kilku miesięcy nie rośnie liczba urządzeń z zainstalowaną „Dziesiątką”. W marcu tego roku producent chwalił się, że ta dobija już do 700 mln, a kilka dni temu potwierdzono, że wciąż nie udało się przebić tej bariery. System za 2 dni odchodzić będzie swoje 3. urodziny i warto przypomnieć, że Microsoft początkowo celował w 1 mld urządzeń w 3 lata. Przedsiębiorstwo dość szybko jednak zrewidowało te plany, uznając, że są niemożliwe do zrealizowania.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Windows 10 ustali, kiedy jest najlepszy czas na aktualizację