Nadchodzący październik 2025 roku oznacza dla systemu Windows 10 nie tylko dziesiątą rocznicę istnienia, ale także koniec oficjalnego wsparcia technicznego i aktualizacji zabezpieczeń. Decyzja Microsoftu budzi coraz większe zaniepokojenie wśród ekspertów ds. bezpieczeństwa, zwłaszcza że Windows 10 wciąż pozostaje najpopularniejszym systemem operacyjnym w ofercie firmy.
Windows 10, mimo premiery następcy – Windows 11 – w 2021 roku, wciąż zajmuje dominującą pozycję na rynku. Według danych StatCounter z grudnia 2024 roku, aż 62% urządzeń działających na systemach Microsoftu korzysta z Windows 10. Dla porównania, udział Windows 11 wynosi jedynie 34%. Co więcej, udział Windows 10 w rynku w ostatnich miesiącach nawet wzrósł, co wskazuje, że wielu użytkowników unika aktualizacji do Windows 11. Jak podaje najnowsze badanie Steam, Windows 10 jest nadal preferowany przez 42% graczy.
Zagrożenia bezpieczeństwa i problemy zgodności
Thorsten Urbanski, ekspert ds. bezpieczeństwa w firmie ESET, ostrzega, że brak oficjalnych aktualizacji zabezpieczeń po październiku 2025 roku postawi użytkowników Windows 10 w trudnej sytuacji. Bez regularnych łatek system stanie się bardziej podatny na ataki cyberprzestępców, co może mieć poważne konsekwencje zarówno dla użytkowników prywatnych, jak i firm. „Miliony urządzeń bez wsparcia będą łatwym celem dla cyberataków” – podkreśla Urbanski.
Jednak problem nie ogranicza się jedynie do bezpieczeństwa. Firmy, które nie zaktualizują systemów na czas, mogą napotkać trudności ze zgodnością oprogramowania i sprzętu, a także naruszyć przepisy dotyczące cyberbezpieczeństwa, co może prowadzić do kosztownych konsekwencji prawnych i operacyjnych.
Windows 11 – wysoka poprzeczka dla użytkowników
Kluczowym powodem niskiego wskaźnika adopcji Windows 11 są jego relatywnie wysokie wymagania sprzętowe. Aby zainstalować nowy system, urządzenia muszą posiadać m.in. moduł TPM 2.0 oraz procesory spełniające określone standardy. Tymczasem wiele starszych komputerów, które nadal świetnie sprawdzają się w codziennym użytku, nie spełnia tych kryteriów.
Microsoft pozostaje stanowczy i nie planuje łagodzenia wymagań. Użytkownicy, którzy chcą zachować dostęp do wsparcia technicznego, muszą zainwestować w nowe urządzenia, co w przypadku firm może oznaczać znaczne wydatki. Dodatkowym utrudnieniem są ostatnio zgłaszane problemy z procesem aktualizacji, które frustrują nawet tych, którzy spełniają wymagania sprzętowe.
Eksperci i firmy technologiczne, w tym ESET, apelują o szybkie podjęcie działań w celu ochrony swoich urządzeń i danych. Aktualizacja do Windows 11, inwestycja w nowe komputery lub ewentualne przejście na alternatywne systemy operacyjne, takie jak Linux, stają się koniecznością.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Ponad 60% użytkowników Windowsa ma problem. Czeka ich trudna decyzja