W Windows od teraz można kląć jak szewc

W najnowszej wersji testowej systemu — Windows 11 Insider Preview Build 26200.550 na kanale deweloperskim (Dev Channel) — pojawiła się możliwość wyłączenia filtra przekleństw w funkcji pisania głosowego. W skrócie — będzie można używać niecenzuralnych słów, a Windows i tak często daje nam do tego powody.

Dotychczas system automatycznie cenzurował wszystkie wulgarne słowa wypowiadane podczas korzystania z funkcji pisania głosowego. Zamiast zamierzonego przekazu, użytkownicy otrzymywali w tekście zastępcze gwiazdki lub inne oznaczenia. Było to frustrujące dla osób oczekujących pełnej zgodności tekstu z ich wypowiedzią, zwłaszcza w sytuacjach, gdzie siła emocjonalnego przekazu miała znaczenie.

Od teraz użytkownicy mogą jednak samodzielnie decydować, czy chcą, by Windows cenzurował ich wypowiedzi. Nowe ustawienie jest łatwo dostępne — wystarczy nacisnąć kombinację klawiszy Win + H, a następnie kliknąć ikonę ustawień i przestawić przełącznik „Filtruj przekleństwa”. Domyślnie filtr pozostaje aktywny, co zabezpiecza użytkowników przed przypadkowym wprowadzeniem niepożądanych treści do dokumentów. Jednak dla tych, którzy chcą, by komputer zapisywał ich słowa bez żadnej ingerencji — wybór jest teraz dostępny.

Według Microsoftu zmiana ta jest odpowiedzią na „najważniejsze opinie klientów dotyczące funkcji pisania głosowego” i ma na celu zwiększenie kontroli użytkowników nad własnymi danymi oraz sposobem pracy z systemem.

Na razie dla Insiderów, wkrótce dla wszystkich?

Aktualnie nowa funkcja jest dostępna wyłącznie dla uczestników programu Windows Insider. Microsoft będzie bacznie obserwować jej działanie i reakcje użytkowników. Jeśli nie pojawią się poważne błędy lub fala skarg, możemy spodziewać się szerszego wdrożenia tej opcji w nadchodzących aktualizacjach dla wszystkich użytkowników Windows 11.