Microsoft przeprowadził niedawno szereg zmian dotyczących obsługi sprzętu w systemie Windows, które mogą mieć znaczenie zarówno dla producentów, jak i dla zwykłych użytkowników. W maju firma udostępniła nowe wersje narzędzi HLK i VHLK, które służą do testowania zgodności komputera oraz sterowników z systemem Windows.
Równocześnie Microsoft ogłosił, że wycofuje usługę Windows Device Metadata oraz związane z nią Windows Metadata and Internet Services (WMIS). Te narzędzia pamiętają jeszcze czasy Windowsa 7 i miały za zadanie dostarczać dodatkowych informacji o urządzeniu. Najwyraźniej firma zamierza korzystać z innej technologii, być może bazującej na sztucznej inteligencji, która będzie prezentować dokładniejsze informacje.
Microsoft rozwiązuje jedną z zagadek systemu Windows
Jednocześnie Raymond Chen z Microsoftu postanowił wyjaśnić na swoim blogu „The Old New Thing”, dlaczego w sekcji „Informacje” w ustawieniach systemu Windows 11 często wyświetlane są dwa różne taktowania procesora. Jak się okazuje, jedna z tych wartości to szacunkowa prędkość wyliczana w czasie rzeczywistym przez system, na podstawie informacji z procesora (czyli tzw. CPUID). Problem w tym, że to źródło jest dosyć nieprecyzyjne, stąd różnice.
Druga wartość to z kolei dane wpisane przez samego producenta procesora – tzw. brand string. To tam znajduje się podstawowa prędkość taktowania, czyli ta, którą producent przewidział jako standardową. Ona się nie zmienia, niezależnie od tego, co dzieje się w tle.
Te dwie liczby – dynamiczna i statyczna – można zobaczyć nie tylko w ustawieniach systemu, ale też np. w Menedżerze zadań, narzędziu MSINFO32 czy DXDIAG. I choć mogą się różnić, Microsoft zapewnia, że to normalne i wynika po prostu z tego, jak zbierane są dane o sprzęcie.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Windows 11 błędnie odczytuje prędkość CPU. Microsoft zdradza powód