Jest precedens - Włosi polują na widzów pirackich streamów. Kiedy u nas?

Jest precedens - Włosi polują na widzów pirackich streamów. Kiedy u nas?

Włochy ostro wzięły się za walkę z cyfrowym piractwem. Najnowsze działania władz tego kraju wywołują duże emocje, bowiem po latach skupienia się na dostawcach nielegalnych usług, tamtejsze władze rozpoczęły nakładanie grzywien na indywidualnych użytkowników pirackich serwisów IPTV. To pierwsza tak zdecydowana akcja wymierzona bezpośrednio w konsumentów.

Włoskie służby, w tym Guardia di Finanza (wojskowa policja finansowa), prokuratura oraz krajowy regulator mediów AGCOM, połączyły siły na mocy porozumienia, które pozwala na wymianę danych dotyczących użytkowników pirackich platform streamingowych. Dzięki informacjom zdobytym podczas licznych nalotów na nielegalne sieci IPTV, udało się pozyskać bazy danych zawierające e-maile oraz inne dane identyfikujące subskrybentów.

Minimalna kara wynosi 154 euro, ale powtarzające się naruszenia mogą skutkować sankcjami sięgającymi nawet 5 000 euro.

Na podstawie tych informacji już 2 282 osoby zostały ukarane grzywną za korzystanie z nielegalnych transmisji. Minimalna kara wynosi 154 euro, ale powtarzające się naruszenia mogą skutkować sankcjami sięgającymi nawet 5 000 euro (zgodnie z ustawą antypiracką, uchwaloną w zeszłym roku).

Dania ruszyła na wojnę z piractwem internetowym. Zapadły bezprecedensowe wyroki

„Piractwo nie jest już bezkarne”

Władze wyraźnie sygnalizują, że czasy pobłażliwości dobiegły końca. "To nie żółta kartka, to czerwona" – powiedział prezes Interu Mediolan, Beppe Marotta, porównując nowe przepisy do bezkompromisowej zmiany w podejściu do przestępczości cyfrowej. Senator Claudio Lotito, autor ustawy i właściciel Lazio Rzym, dodał: "Kto łamie prawo, poniesie osobiste konsekwencje. Kropka".

Choć represje obejmują wszystkie formy nielegalnego streamingu, to szczególnie mocno chronione są transmisje sportowe, a zwłaszcza mecze piłki nożnej. To nie przypadek, bo włoska Serie A traci rocznie nawet 1 miliard euro z powodu nieautoryzowanych transmisji, co bezpośrednio uderza w kluby, zawodników i całą branżę sportową. Prezes ligi, Luigi De Siervo, wielokrotnie podkreślał, że dalsza tolerancja dla piractwa zagraża stabilności finansowej włoskiego futbolu, który opiera się głównie na dochodach z praw telewizyjnych.

System Piracy Shield i dalsze działania

Nowe prawo wprowadziło także Piracy Shield, czyli system umożliwiający szybkie blokowanie nielegalnych transmisji na poziomie dostawców internetu. Choć narzędzie to uderza głównie w infrastrukturę techniczną pirackich sieci, to aktualna fala grzywien pokazuje, że użytkownicy końcowi nie są już poza zasięgiem organów ścigania.

Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek. Trzy kolejne prokuratury już rozpoczęły własne dochodzenia, co oznacza, że liczba ukaranych w najbliższych miesiącach może gwałtownie wzrosnąć.

Trudno dziś jednoznacznie ocenić, czy nowe prawo i pierwsze grzywny rzeczywiście skłonią społeczeństwo do porzucenia nielegalnych źródeł na rzecz legalnych usług streamingowych. Jednak jedno jest pewne, włoski rząd i instytucje związane ze sportem, mediami i bezpieczeństwem cyfrowym wysłały jasny sygnał: piractwo to realne przestępstwo i skończyło się pobłażanie użytkownikom korzystającym z nielegalnych źródeł. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Jest precedens - Włosi polują na widzów pirackich streamów. Kiedy u nas?

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł