Apple ponownie udowadnia, że w wycenie akcesoriów potrafi testować swoich fanów jak nikt inny. Firma zaprezentowała iPhone Pocket: dzianinową kieszeń na telefon stworzoną we współpracy z japońską marką modową ISSEY MIYAKE. Cena? Od 149,95 dolara (około 600 złotych) za krótszą wersję do 229,95 dolara (około 920 złotych) za dłuższą. Tak, chodzi o woreczek z materiału.
iPhone Pocket to etui z dzianinową konstrukcją, która dostosowuje się do każdego modelu iPhone'a. Krótka wersja występuje w ośmiu kolorach, dłuższa w trzech. Można je nosić w dłoni, zawiesić na torebce lub na ramieniu. Materiał delikatnie się odchyla, pozwalając zerknąć na wyświetlacz bez wyjmowania telefonu. Apple chwali się, że produkt wykonano w Japonii według filozofii "jednego kawałka materiału" i że powstał w ścisłej współpracy z Apple Design Studio.
Projekt inspirowany jest iPod Socks – skarpetkowym etui na iPoda z 2004 roku, które kosztowało wtedy 29 dolarów za zestaw sześciu sztuk. Dziś za jeden woreczek Apple każe zapłacić pięć razy więcej, niż za sześć skarpetek sprzed dwudziestu lat.
Pamiętacie ściereczkę za 80 zł? Apple ma coś jeszcze droższego
To nie pierwszy raz, gdy kalifornijski gigant zaskakuje cenami akcesoriów. W 2020 roku firma wypuściła ściereczkę do czyszczenia ekranów za 19 dolarów – zwykły kawałek materiału z logo. Rok później pojawił się kabel Thunderbolt 4 Pro za 159 dolarów, podczas gdy konkurencyjne odpowiedniki kosztują 30-40 dolarów. Legendarne już kółka do Mac Pro wyceniono na 699 dolarów, a podstawkę Pro Display XDR Stand na 999 dolarów, czyli więcej niż niektóre komputery.
Apple chwali się, że produkt wykonano w Japonii według filozofii "jednego kawałka materiału" i że powstał w ścisłej współpracy z Apple Design Studio.
Apple tłumaczy cenę iPhone Pocket jakością wykonania i prestiżem marki ISSEY MIYAKE. To ta sama marka, która projektowała czarne golfy dla Steve'a Jobsa. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że firma wciąż sprawdza, ile klienci są gotowi zapłacić za produkty z jej logiem.
iPhone Pocket trafi do wybranych sklepów Apple Store 14 listopada w ośmiu krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych, Japonii i Wielkiej Brytanii. Czy ktoś rzeczywiście wyda 600 złotych na woreczek? Historia pokazuje, że... tak.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!


Pokaż / Dodaj komentarze do:
Woreczek na telefon za 920 złotych. Najdroższy gadżet Apple w tym roku