Wszystko mająca i wszędzie świecąca seria płyt Gigabyte Z370 AORUS

Wszystko mająca i wszędzie świecąca seria płyt Gigabyte Z370 AORUS

Kolejni producenci zdecydowali się na "nieautoryzowany" wyciek zdjęć swoich płyt głównych opartych o chipset Z370 i podstawkę LGA 1151. Gigabyte na premierę 8 generacji procesorów Intel przygotował 5 propozycji: Gaming K3, Gaming 3, Ultra Gaming, Gaming 5 i Gaming 7 i już na pierwszy rzut oka widać, że Gigabyte zmienił nieco wygląd swoich płyt. 

Pierwsze 3 propozycje to płyty budżetowe, w których wycięto sporo funkcji widocznych w AORUS 5 i 7. O pierwszych dwóch płytach z trójeczką w nazwie, nie wiadomo jeszcze zbyt wiele. Wiemy jednak, że w modelu Ultra Gaming znajdą się dwa sloty M.2, podczas gdy wyższe modele mają ich po 3 sztuki. Każda z płyt od Ultra wzwyż posiada 1 slot PCIe x16 oraz trzey PCIe x1, natomiast najniższe "trójki" posiadają tylko 4 porty PCIe x1. Wszystkie modele AORUS posiadają za to najlepszy w tej chwili kodek Realteka ALC1220 wraz z ESS Sabre Audio w najwyższym modelu oraz porządne kontrolery sieciowe Intel i219V lub Killer R2500.

Zauważcie, że na zdjęciu z rozpiską płyt, który pochodzi z prezentacji Gigabyte wkradł się duży błąd. Slajd pokazuje obsługę pamięci w trybie cztero-kanałowym, podczas gdy Coffee Lake-S obsługuje tylko dual-channel.

Gigabyte Z370 Aorus Ultra Gaming, to średnia półka całego zestawienia nowości Gigabyte.Na laminacie znalały się cztery banki pamięci, trzy złącza PCI-Express 3.0 x1 i x16. Dla magazynów danych przewidziano  sześć gniazd SATA 6 Gb/s i dwa M.2 32 Gb/s. Z tyłu płyty umieszczono osiem portów USB (w tym dwa USB 3.1 10 Gb/s – A+C), wyjścia DVI i HDMI, oraz panel audio 8-kanałowego układu dźwiękowego ALC1220.

Z370 Aorus Gaming 5 to płyta z bardziej rozbudowanymi możliwościami. Płyta jest niemal identyczna co wersja Ultra Gaming. Dołożono jednak trzeci slot M.2, wyjścia HDMI i DispayPort oraz kartę W-Fi.

Najwyższy model z całej serii Z370 Aorus Gaming 7 nie różni się mocno wizualnie od poprzedników. Nie uświadczymy też wyraźnych zmian w wyposażeniu, które jest prawie takie samo jak w Aorus 5. Dołożono tutaj co prawda chłodzenie na 3 slocie M.2 oraz drugą kartę sieciową, ale o dziwo usunięto Wi-Fi.

Gigabyte podążając za modą i tutaj prowadził obecne już niemal wszędzie podświetlenie LED, które jedni kochają, a inni nienawidzą. Widać też, obecne praktycznie u każdego producenta, rozbudowane systemy radiatorów, które z porządnym odprowadzaniem ciepła nie mają raczej wiele wspólnego oraz masywne pokrywy paneli I/O.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Wszystko mająca i wszędzie świecąca seria płyt Gigabyte Z370 AORUS

 0