Wyciek danych podczas rejestracji FIFA 20 Global Series. EA wyjaśnia sprawę

Electronic Arts w ostatnim czasie pochłonięte było nie tylko premierą swojej najnowszej gry piłkarskiej, ale także postanowiło otworzyć rejestrację do rozgrywek FIFA 20 Global Series. Niestety firma nie uniknęła sporej wpadki związanej z wyciekiem danych osób próbujących się zapisać. Otóż według doniesień pochodzących m.in. od George'a Hughesa oraz Kurta Fenecha każdy, kto próbował zarejestrować się na podanej przez organizatora stronie widział dane ludzi rejestrujących się wcześniej. Wśród szczegółów znajdują się, chociażby adresy e-mail, daty urodzenia, miejsca zamieszkania czy nazwy kont. Warto podkreślić, że wśród poszkodowanych znalazło się wielu profesjonalnych zawodników ze sceny FIFY. Po nagłośnieniu sprawy EA chwilowo wstrzymało dalszą rejestrację przyznając się do wpadki.

Podczas rejestracji do rozgrywek FIFA 20 Global Series wyciekły dane 1600 osób.

Ogółem do sieci miały przedostać się dane 1600 osób. Elektronicy potwierdzili też, że proces rejestracji ruszył o godzinie 13:00 czasu brytyjskiego z kolei sprawę z zaistniałego problemu zdano sobie pół godziny później. Jednocześnie firma przyznała, iż wdrożyła odpowiednie poprawki mające uchronić nas przed tego rodzaju wypadkami. Ponadto wydawca zapewnił, że zamierza skontaktować się ze wszystkimi użytkownikami, których dane niechcący upubliczniono. Bez wątpienia po takiej wpadce Electronic Arts ciężko będzie odzyskać i tak już w niemałej części utracone zaufanie zaufanie społeczności.

Wyciek danych dotknął niestety nie tylko EA, ale również takich gigantów jak Facebook, który w ubiegłym roku musiał mierzyć się ze skandalem związanym z Cambridge Analytica. W wyniku tej afery Federalna Komisja Handlu nałożyła na należące do Marka Zuckerberga przedsiębiorstwo karę 5 miliardów dolarów. Warto jeszcze wspomnieć o mającym we wrześniu 2018 roku ataku hakerów na serwery popularnego portalu społecznościowego, przez który przejęto dane 30 mln ludzi.