Wydobycie Bitcoinów uratowało Park Narodowy Wirunga w Kongo - najstarszy park narodowy w Afryce

Choć kryptowaluty mają mocno mieszany odbiór i obecnie przeważa nieprzychylny do nich stosunek, to jednak działalność z nimi związana wcale nie musi mieć jedynie negatywnych konsekwencji. 

Jednym z najczęściej przytaczanych argumentów przeciwko kryptowalutom, jest ich wyniszczający wpływ na środowisko i marnowanie zasobów, takich jak energia elektryczna. Właśnie z tego powodu wiele firm wydobywczych poszukiwało energii pochodzącej z odnawialnych źródeł. Jeden z takich przypadków pozwolił uratować Park Narodowy Wirunga w Demokratycznej Republice Konga, który dzięki wydobyciu Bitcoinów przetrwał pandemię koronawirusa i zarobił na swojej działalności, co uchroniło go przed rychłym bankructwem. Znajdujący się na liście Unesco park zajmuje powierzchnię 8090 km2, a na jego terenie znajdują się m.in. dwa wulkany.

Całkowite zatrzymanie turystyki oraz liczne problemy finansowe najstarszego parku narodowego w Afryce udało się rozwiązać dzięki wydobyciu Bitcoinów. Koparki od 2020 roku pracują, korzystając nadwyżek energii elektrycznej z trzech elektrowni wodnych, znajdujących się na terenie parku.

Sébastien Gouspillou, dyrektor generalny Big Block Green Services, pomógł uratować afrykański Park Narodowy Virunga w Demokratycznej Republice Konga dzięki rozpoczętaj tam działalności. Jest to najstarszy park w Afryce, ale jego funkcjonowanie właściwie od zawsze było obarczone wieloma problemami. Do dziś park nękają brutalne ataki na zwierzęta i pracowników, porwania, a czasem nawet ebola. Problemy parku zaczęły się długo przed pandemią koronawirusa, która niemal doprowadziła do upadku placówki i całkowicie zatrzymała turystykę, stanowiącą około 40% dochodów parku. Jeszcze przed pandemią, pod koniec 2019 roku, Gouspillou skontaktował się z Emmanuel De Merode, dyrektorem parku i zaproponował rozwiązanie umożliwiające monetyzację zasobów naturalnych parku za pomocą wydobywania bitcoinów. Propozycja przyszła w samą porę, dzięki czemu park był przygotowany na pandemię, która odcięła działalność od dochodów z turystyki.

Pierwsze maszyny wydobywcze ruszyły już na początku 2020 roku i wykorzystują nadwyżki energii z trzech lokalnych elektrowni wodnych, które od jakiegoś czasu zaopatrują w energię okoliczne miejscowości i są jednym ze źródeł dochodu parku. W szczytowym momencie cen Bitcoina w 2021 r. wydobywanie kryptowalut przynosiło do 150 tys. USD miesięcznie, co niemal całkowicie pokrywało braki w dochodach z turystyki. Projekt przyniósł również 9 dodatkowych miejsc pracy. Oczywiście nie tylko sam park zarobił na tym pieniądze. Gouspillou jest właścicielem 7 z 10 kontenerów z maszynami górniczymi, natomiast prąd kupuje z parku, w ramach umowy może zatrzymać wydobywane ze swoich maszyn Bitcoiny. Park jest właścicielem pozostałych 3 kontenerów i zwykle sprzedaje wydobyte Bitcoiny w ciągu kilku tygodni.