NVIDIA stara się jak może, by przekonać nas, że technologia ray-tracing (śledzenie promieni), wprowadzona w kartach graficznych GeForce RTX 20xx, to rewolucja w grach, na jaką wszyscy czekaliśmy. Producent zapewnia tez, że jego nowe grafiki z rodziny Turing to pierwsza generacja pozwalająca na komfortowe granie w 4K w 60 kl./s. Wygląda jednak na to, że nie będziemy mogli połączyć obu tych przyjemności, ponieważ jeśli zdecydujemy się na wykorzystanie efektów RTX, to zmuszeni będziemy powrócić do grania w starym dobrym Full HD, czyli rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, co dla wielu graczy zamierzających przeznaczyć 4 czy nawet 5 tysięcy zł na nową kartę może okazać się rozczarowujące, szczególnie jeśli posiadają już monitor 4K. Tak przynajmniej sugerują pierwsze doniesienia bezpośrednio od deweloperów pracujących nad implementacją ray-tracingu w swoich grach.
Rozgrywka z wykorzystaniem technologii RTX najpewniej będzie oznaczać grę w Full HD przy 60 kl./s.
Przedstawiciel studia 4A Games pracującego obecnie nad grą Metro Exodus, jedną z pierwszych, która wspierać ma NVIDIA RTX, potwierdził w rozmowie z portalem Rock, Paper, Shotgun, że celują w rozdzielczość 1080p przy 60 kl./s z włączonymi efektami śledzenia promieni w czasie rzeczywistym (Globalna Iluminacja i Ambient Occlusion). Producent podkreślił jednak, że wymaga to z ich strony dużo optymalizacji, ponieważ proste wprowadzenie technologii ray-tracingu jest bardzo obciążające. Twórcy muszą do tego wziąć pod uwagę wszystkie trzy nowe karty zaprezentowane przez NVIDIĘ, czyli nie tylko flagowego GeForce’a RTX 2080 Ti i RTX 2080, ale również wyraźnie słabszy model RTX 2070. Mamy więc nadzieję, że 1080p przy 60 kl./s uda się im uzyskać już na RTX 2070, a nie tylko mocniejszych i wyraźnie droższych kartach, ale wygląda też na to, że nawet w przypadku sprzętu za ponad 5000 zł nie ma szans na 4K z ray-tracingiem.
Podobnie sygnały docierają do nas również od innych ekip, ponieważ prezentacja gry Battlefield V z ray-tracingiem w ramach targów Gamescom także przeprowadzona była w rozdzielczości Full HD w 60 kl./s, a jak już pisaliśmy wcześniej, Shadow of the Tomb Raider miał spore problemy z utrzymaniem stałego klatkażu z włączonym śledzeniem promieni i jego wartość nieustannie wahała się pomiędzy 30 i 70 kl./s (twórcy tłumaczyli się, że była to wczesna wersja). Pewnym wyjątkiem jest tu jednak gra Enlisted od Gaijin, która prezentowana była w 4K w ponad 90 kl./s z RTX (efekt globalnej iluminacji), ale w tym przypadku mówimy o sieciowej strzelance MMO o mało imponującej grafice. Sposobem na poprawienie wydajności w grach może być zastosowanie techniki DLSS (Deep Learning Super-Sampling), która zdaniem NVIDII może poprawić wydajność od 30% do nawet 100%. Jak na razie potwierdzono jednak jej wykorzystanie w nielicznych produkcjach i Metro Exodus nie znajduje się na tej liście (ale Shadow of the Tomb Raider). Trzeba też uczciwie przyznać, że to dopiero początki zabawy deweloperów ze śledzeniem promieni w czasie rzeczywistym i z czasem mogą lepiej radzić sobie z optymalizacją tej technologii, na co zresztą liczymy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wykorzystanie technologii NVIDIA RTX oznacza powrót do grania w Full HD