Wyniki finansowe Tesli: Kolejne rekordy wcale nie wyglądają na zwiastowane problemy...

Wyniki finansowe Tesli: Kolejne rekordy wcale nie wyglądają na zwiastowane problemy...

Tesla opublikowała swoje wyniki finansowe i chyba nikogo nie zaskoczy, że wbrew szeroko zapowiadanym problemom firmy, padł kolejny rekord przychodów i zysków.

Wydarzenia ostatnich tygodni mogły wyglądać nieco myląco, a powierzchowne analizy sugerowały duże problemy w samochodowym imperium Elona Muska. Spadki ilości niezrealizowanych zamówień, znaczne rabaty już od grudnia to wszystko mogło pozornie wyglądać na problemy i spadającą ilość klientów, jednak jak już wcześniej pisaliśmy, było to tylko powierzchowne wrażenie. Teraz mamy wyniki za ostatni kwartał minionego roku i naprawdę nie wygląda to wcale na podobno bliską bankructwa firmę, która nie jest zainteresowana swoimi produktami, jak niektrzy próbowali przedstawiać sytuację. Tesla odnotowała przychody w wysokości 24,3 mld USD, czyli o 13% więcej niż w III kw./22 i o 37% rok do roku (w porównaniu z IV kw./21). Zysk netto sięgnął 3,7 mld USD (wzrost o 12% względem III kw. i 59% rok do roku). Marża operacyjna wzrosła z 14,7% do 16% w ujęciu rocznym, ale spadła w porównaniu z 3 kw./22 (wskaźnik ten ulega sporym wahaniom).

Najnowszy raport finansowy Tesli pokazuje, że wbrew powszechnym opiniom, firma Elona Muska jest w bardzo dobrej kondycji, osiągając kolejne rekordowe przychody i nieustannie zwiększając produkcję.

Jeśli chodzi o przychody Tesli z branży motoryzacyjnej, to wyniosły one tam 21,3 mld dolarów. Nadal stanowi to nieco poniżej 88% całej firmy, choć widać znaczny wzrost. Sprzedaż uprawnień do emisji przyniosła tym razem 467 mln dolarów. Jest to 2,2% wszystkich przychodów, czyli 12,7% zysku netto. Tak więc po raz kolejny widzimy, że nawet bez sprzedaży uprawnień do emisji firma nadal byłaby wysoko rentowna. Widzimy też, że panika akcjonariuszy była dość przesadzona i firma, przynajmniej na razie, nie ma problemów finansowych.

Ciekawostką jest, że przychody z półautonomicznej jazdy FSD wyniosły w tym kwartale 324 mln USD (jest już 400 000 użytkowników w USA i Kanadzie). Jeśli chodzi o produkcję i dostawy, to wyprodukowano 439,7 tys. aut i dostarczono 405,3 tys, o czym szerzej pisaliśmy przy okazji raportu Tesli w tej sprawie. Zdaniem Tesli duża różnica między tymi liczbami spowodowana jest problemami z logistyką w dostarczaniu samochodów. Jednak firma obecnie bilansuje dostawy samochodów w ciągu kwartału. Np. w II kwartale ostatni miesiąc (czerwiec) stanowił 74% wszystkich dostaw w danym kwartale, w III kwartale (wrzesień) było to 64%, a w IV kwartale (grudzień) już 51%.

W tym samym czasie Tesla zainstalowała 100 MW paneli słonecznych (+18% r/r), ale duży wzrost dotyczy głównie magazynów baterii. Rzeczywiście, zainstalowano 2462 MWh, co oznacza wzrost o 152% rok do roku. Wzrost mógłby być znacznie większy, ale nie ma wystarczających mocy produkcyjnych. Firma zwiększyła liczbę sklepów i punktów serwisowych do 764 (+19%), a mobilna flota serwisowa liczy obecnie 1 584 jednostki (+24%). Na całym świecie działa obecnie 4 678 Superładowarek z łączną liczbą 42 419 stanowisk do ładowania ( +35%).

Raport Tesli zawiera też inne ciekawe informacje. Często mówi się, że gdy amerykańscy i europejscy konkurenci wyjadą ze swoimi samochodami elektrycznymi, Teslę czekają ciężkie czasy. Jednak udziały w rynku samochodów pokazują, że tak się jeszcze nie dzieje, a zwłaszcza w Europie i USA/Kanadzie udział w rynku firmy samochodowej wciąż rośnie (co wynika również z faktu, że konkurenci o ugruntowanej pozycji przechodzą obecnie piekło produkcyjne, co Tesla ma już za sobą). W Ameryce to już ponad 3,5%, w Europie przekroczyło 2%, co jest niespotykaną wartością dla firmy produkującej wyłącznie samochody elektryczne.

Tesla nadal oczekuje średniego (długoterminowego) wzrostu produkcji o 50% każdego roku. Firma ma wystarczające środki na rozpoczęcie innych projektów, które obejmują np. rozbudowę jednej z fabryk i budowę zupełnie nowej (Indonezja). Do tego dochodzi Cybertruck, który ma być produkowany w Teksasie od tego roku.

A co z wartością akcji? Minęło zaledwie kilka tygodni, odkąd w świetle różnych wydarzeń, ogólnego nastroju na rynku i słabo wyjaśnionych plotek inwestorzy spanikowali, a wartość akcji Tesli spadła poniżej 102 USD. Wielu już kilkakrotnie przewidziało upadek Tesli, a może nawet bankructwo. Od tego czasu minęły trzy tygodnie (6 stycznia Tesla kosztowała 102 USD), wartość jest już na poziomie 144 USD (+42% od tegorocznego minimum).

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Wyniki finansowe Tesli: Kolejne rekordy wcale nie wyglądają na zwiastowane problemy...

 0