Wyrzucili program za omawianie Chin. Apple znów podlizuje się Komunistycznej Partii

Wyrzucili program za omawianie Chin. Apple znów podlizuje się Komunistycznej Partii

Ceniony talk show "The Problem with Jon Stewart" na platformie Apple TV Plus zmierza ku końcowi po konflikcie pomiędzy Jonem Stewartem a technologicznym gigantem Apple. Mimo początkowego sukcesu programu na Apple TV Plus, firma i były już gospodarz "The Daily Show" rozstali się z powodu "różnic twórczych" przed premierą długo oczekiwanego trzeciego sezonu talk show.

Początkowe oznaki konfliktu zaczęły się pojawiać, gdy Apple wyraziło zaniepokojenie gościnnym składem Stewarta w "The Problem with Jon Stewart". Jednak wydaje się, że sedno kontrowersji koncentruje się wokół planów Stewarta dotyczących omówienia kontrowersyjnych kwestii, takich jak sztuczna inteligencja i Chiny. Apple miało określić te tematy jako zbyt kontrowersyjne. Nagłe pogorszenie sytuacji w programie, tuż przed planowanym rozpoczęciem zdjęć, wywołało zdziwienie wśród zespołu produkcyjnego.

Ceniony talk-show na Apple TV został skasowany, ponieważ gospodarz chciał omówić tematy Chin i AI. Apple uznało to za zbyt kontrowersyjne. Gigant technologiczny staje na głowie, aby pozostać w dobrych relacjach Komunistyczną Partią Chin.

Obawy Apple wydają się wynikać z faktu, że przyszłość tego technologicznego giganta jest ściśle związana z utrzymaniem pozytywnych stosunków z Chinami, co wymaga od firmy przyjmowania pewnych kompromisów i dostosowań, aby pozostać na dobrej stopie z Komunistyczną Partią Chin. Szczególnie w przypadku kwestii związanych z cenzurą treści, Apple jest skłonne podporządkować się chińskim przepisom, aby zachować dostęp do chińskiego rynku. Model biznesowy Apple jest w dużym stopniu zależny od Chin, ponieważ wielu dostawców w tym azjatyckim kraju produkuje komponenty do najlepiej sprzedających się produktów, w tym iPhone'a, iPada i słuchawek AirPods. Połowa iPhone'ów Apple jest produkowana w fabryce w Zhengzhou, zwanej „iPhone City”. Chiny są także kluczowym rynkiem dla Apple. Tylko w ostatnim kwartale Apple wygenerował sprzedaż od chińskich konsumentów o wartości 15,8 miliarda dolarów.

Ostatni incydent można interpretować jako próbę korporacji uchylenia się od wszelkiej krytyki lub kontrowersyjnego dialogu, który mógłby zagrozić jej długofalowej strategii. Raporty The Hollywood Reporter sugerują, że Apple dążyło do tego, aby serial odzwierciedlał oficjalne stanowisko firmy w tych kwestiach, podkreślając w ten sposób kontrolę nad wolnością otwartej debaty na temat wspomnianych wcześniej zagadnień.

W szczególności, jeśli chodzi o kontrolę treści, Apple wydaje się być gotowe podporządkować się regulacjom chińskiego rządu w celu pozyskania i utrzymania pozycji na chińskim rynku.

Jon Stewart nie ustąpił przed  żądaniami Apple. Zamiast tego zdecydował się potwierdzić swoje zaangażowanie w promowanie otwartego dialogu i wolności słowa, rezygnując z programu zamiast iść na kompromis w sprawie treści.

Raport „Los Angeles Times” nie ujmuje szczegółów dotyczących tego, dlaczego planowane przez Stewarta relacje na temat sztucznej inteligencji i Chin wywołały tak ostre reakcje ze strony czołowych postaci Apple. Niemniej jednak podkreśla on nieuchronny konflikt między interesami korporacyjnymi a wolnością słowa. To wyraźnie pokazuje, że giganci technologiczni, jak Apple, mogą być bardziej skłonne ograniczyć swoją zawartość, aby utrzymać relacje z kluczowymi rynkami, takimi jak Chiny, co świadczy o przesunięciu władzy od twórców treści w stronę korporacji wpływających na te treści.

W 2021 roku The New York Times doniósł, że Apple zgodziło się na przechowywanie danych osobowych swoich chińskich klientów w bazie danych, której serwery komputerowe są kontrolowane przez państwową spółkę.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Wyrzucili program za omawianie Chin. Apple znów podlizuje się Komunistycznej Partii

 0