Większość z nas obraża AI podczas wydawania poleceń. Kultura osobista kontra frustracja

Choć sztuczna inteligencja potrafi czasem doprowadzić nas do szału, wielu użytkowników nie zapomina o dobrych manierach. Jak wynika z najnowszego raportu firmy Tidio, aż 70% badanych przyznało, że przynajmniej raz przeklęło na chatbota. Paradoksalnie, ci sami ludzie często kończą rozmowę z AI słowem „dziękuję”.

Zaskakująco wielu użytkowników przyznaje się do skrajnych emocji w trakcie jednej sesji: frustracji i wdzięczności. Polskie i brytyjskie badania Future wykazały, że ponad 2/3 internautów stara się być miłych wobec AI – używając zwrotów grzecznościowych takich jak „proszę”, „przepraszam” czy „dziękuję”, nawet jeśli odpowiedzi nie spełniają oczekiwań.

Niektórzy uważają wręcz, że uprzejmość poprawia jakość odpowiedzi. Dziennikarka TechRadar przetestowała to na ChatGPT, porównując odpowiedzi na grzeczne i opryskliwe pytania. Wynik? Uprzejmość opłaca się - AI reagowało lepiej.

Przeklinanie chatbota może się nie opłacać

Tidio podkreśla, że mimo emocji aż 75% respondentów było zadowolonych z ostatniej rozmowy z AI. Chatboty są najczęściej używane do rozwiązywania problemów technicznych, uzyskiwania informacji o produktach czy kwestii rozliczeniowych.

Ale nie wszyscy są fanami cyfrowych asystentów. 30% ankietowanych nadal woli czekać na człowieka, nawet jeśli chatbot jest dostępny od ręki. 26% respondentów… bardziej ufałoby Magicznej Kuli niż AI. A 11% byłoby gotowych dopłacić, by uniknąć rozmowy z maszyną. Prezes OpenAI, Sam Altman, odniósł się kiedyś do kosztu „grzecznych promptów”. Jak stwierdził to „dziesiątki milionów dolarów”.

Wygląda na to, że choć potrafimy wybuchnąć złością wobec sztucznej inteligencji i ją zwyzywać, nasza kultura osobista i przyzwyczajenia pozostają silniejsze. Nawet jeśli to tylko maszyna: wypada być miłym.