Xbox One S jest wydajniejszy od pierwowzoru - podkręcono GPU i ESRAM

Choć przed premierą pojawiały się głosy o zwiększonej wydajności Xboksa One S względem pierwowzoru, Microsoft niechętnie odnosił się do takich informacji, punktując wyłącznie zmniejszone gabaryty i HDMI 2.0b. Okazuje się jednak, że faktycznie poczyniono zmiany w specyfikacji technicznej, dzięki czemu wybrane gry chodzą na nowej konsoli odrobinę lepiej. Sytuację najpierw zbadała redakcja DigitalFoundry, a wkrótce potem wszystko potwierdził koncern z Redmond.

Pierwszy model konsoli Xbox One został wyposażony w jednostkę 28-nanometrową jednostkę APU, współtworzoną przez: ośmiordzeniowy procesor centralny Jaguar, układ graficzny AMD Radeon z 12 blokami CU (HD 7790?) oraz 32-megabajtowy podsystem pamięci ESRAM. Na potrzeby modelu oznaczonego sufiksem "S" niniejszy chip przeniesiono na litografię 16 nm FinFET. Powstały w ten sposób bufor pozwolił na podbicie taktowań. I tak oto zamiast z częstotliwością 853 MHz, GPU w najnowszej konsoli Microsoftu osiąga 914 MHz, a przepustowość pamięci ESRAM wzrosła z 204 do 219 GB/s. Matematycznie daje to moc obliczeniową rzędu 1,4 TFLOP/s, podczas gdy premierowy XO oceniany jest na 1,31 TFLOP/s.

Różnica może wydawać się symboliczna, ale testy przeprowadzone przez dziennikarzy z DigitalFoundry ujawniają, że Xbox One S zapewnia nawet 11-procentowy wzrost wydajności, cechując się zarazem znacznie stabilniejszym frame ratem. Często ma to niemałe znaczenie, gdyż pozwala utrzymać pożądane przez posiadaczy konsol 30 kl./s. Dobrym przykładem jest tutaj pomiar przeprowadzony w grze Rise of the Tomb Raider, gdzie klasyczny Xbox notuje spadki do 28 kl./s, a dzisiejszy debiutant nie jest obarczony tym problemem.

Wspomniany video test można obejrzeć tutaj: