Xbox One S oficjalnie zaprezentowany. Cena będzie niska

Na wczorajszej konferencji, zgodnie z oczekiwaniami Microsoft przedstawił konsolę Xbox One S, czyli odchudzonego Xboksa One. Tym samym wszystkie wcześniejsze doniesienia zostały potwierdzone, a ponadto dowiedzieliśmy się kilku ciekawych szczegółów na temat nowej konsoli. Fanów Microsoftu zapewne ucieszy fakt, że za nadchodzący sprzęt trzeba będzie zapłacić mniej niż ma to miejsce teraz, w przypadku klasycznego wariantu.

Microsoft Xbox One S posiada białą, 40% mniejszą obudowę, w której zaszyto wewnętrzny zasilacz, co dla amerykańskiej konsoli jest zupełną nowością. Dotychczas jedynym Xboksem z wbudowaną jednostką zasilającą był ten z 2001 roku. Od teraz urządzenie może pracować zarówno w poziomie, jak i pionie. Tym niemniej do uzyskania tej drugiej pozycji niezbędna jest dedykowana podstawka, a ta znajdzie się wyłącznie w wybranych  zestawach , bądź trzeba ją będzie dokupić osobno. Kolejne zmiany dotknęły interfejsu HDMI, który zyskał możliwość przesyłania obrazu o szerokiej rozpiętości tonalnej (HDR) lub w rozdzielczości 4K. Już teraz zapowiedziano, że wśród tytułów wspierających HDR znajdą się m.in. Forza Horizon 3 i Gears of War 4. Obok licznych udoskonaleń pojawiło się jednak drobne cięcie - zabrakło portu Kinecta, który przybrał formę opcjonalnego adaptera USB.

Zwieńczeniem całości jest przemodelowany kontroler, rozszerzony o antypoślizgowy tył obudowy oraz rzekomo poprawione gałki analogowe.

Poprawiony Xbox One zadebiutuje już wkrótce, bo przed końcem sierpnia bieżącego roku, w cenie, która spotkała się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem przez branżę gier. I tak za wersję z dyskiem 500 GB w dniu premiery zapłacimy 299 dolarów, a z dyskiem 2 TB - 399 dolarów. Droższa odmiana trafi do sklepów w komplecie z podstawką pionową. Niedługo potem powinna pojawić się także trzecia odmiana, tym razem z 1-terabajtowym nośnikiem, wyceniona na 349 dolarów.