Po wielu miesiącach przecieków gigant z Redmond potwierdził oficjalnie to, co wiedzieliśmy już wszyscy, a mianowicie w ramach nowej generacji konsol doczekamy się dwóch urządzeń z rodziny Xbox. Pierwszym jest oczywiście Xbox Series X, który nie kryje już praktycznie żadnych tajemnic i czekamy jedynie na cenę oraz dokładną datę premiery, bo obecnie wiemy tylko, że będzie to listopad. Drugie to zaś kryjący się wcześniej pod pseudonimem Lockhart model Xbox Series S, który zgodnie z wcześniejszymi przeciekami będzie pozbawiony napędu, więc jego użytkownicy muszą polegać na cyfrowych wersjach gier czy abonamencie Xbox Game Pass. Microsoft od dawna zbierał się podobno do oficjalnej prezentacji tego wariantu, ale najwyraźniej zwlekał zbyt długo i internauci zrobili to za niego.
Xbox Series S zgodnie z wcześniejszymi przeciekami będzie pozbawiony napędu...
W sieci najpierw pojawiły się zdjęcia opakowania pada do konsoli Xbox nowej generacji, na których znaleźć można było nazwę Xbox Series S, a dziś rano za sprawą dwóch źródeł słynących ze sprawdzonych przecieków z branży, tj. Brada Samsa i WalkingCat, zobaczyliśmy nawet grafikę ujawniającą wygląd konsoli - firmie nie pozostało więc nic innego, jak tylko potwierdzić te doniesienia i uzupełnić je w kilka szczegółów. Nie da się ukryć, że Xbox Series S dużo stracił na takiej formie prezentacji, która przeszła bez większego echa, ale może Microsoft wyciągnie z tego wnioski na przyszłość. Tak czy inaczej, oficjalna cena tej wersji next-genowego Xboxa (chociaż tak szczerze to trudno mówić tu o kolejnej generacji, nawet jeśli gigant zaklina rzeczywistość, twierdząc, że to “osiągi następnej generacji w najmniejszej konsoli Xbox”, ale o tym za chwilę) to 299 USD, co w Polsce przekłada się na 1349 PLN, co potwierdził już Xbox Polska.
no point holding this back now I guess pic.twitter.com/SgOAjm3BuP
— WalkingCat (@_h0x0d_) September 8, 2020
W tej cenie możemy liczyć na dysk SSD o zaskakująco małej pojemności 512 GB (szczególnie w kontekście tylko cyfrowych gier), granie w 120 klatkach na sekundę przy rozdzielczości 1440p oraz upscale gier do 4K, DirectX Ray Tracing, odtwarzanie materiałów 4K, zmienny rate shading, zmienny refresh rate i tryb ultra-low lattency. Jak widać Microsoft nie zająknął się nawet o mocy obliczeniowej GPU, którą tak chętnie chwali się przy Xbox Series X i w sumie to trudno się temu dziwić, bo z dotychczasowych doniesień wynika, że kształtuje się ona na poziomie 4 teraflopów, czyli jest trzykrotnie słabsza niż w przypadku większego brata - mówiąc krótko, zgodnie z przypuszczeniami będzie to wersja raczej dla niedzielnych graczy, która plasuje się gdzieś pomiędzy generacjami. Na koniec dodamy tylko, że po porannym przecieku znaliśmy już wygląd konsoli, ale teraz koncern potwierdził jeszcze, że konsola jest 60% mniejsza niż Xbox Series X. Xbox Series S zadebiutuje na rynku 10 listopada. I co Wy na to? Jest szansa na sukces?
Pokaż / Dodaj komentarze do: Xbox Series S oficjalnie. Wszystko co wiemy o konsoli (w tym polska cena)