Xbox Series X podobno otrzyma tryb Windowsa ze wsparciem dla Steam i Epic

W sieci pojawiła się właśnie niezwykle interesująca plotka na temat Xbox Series X, które jeśli się potwierdzi może mocno namieszać w „świętej wojnie” pomiędzy konsolowcami i pecetowcami. Podaje ona bowiem, że nowa konsola Microsoftu posiadać będzie specjalny „tryb Windowsa”, który pozwoli jej korzystać z pecetowych aplikacji, w tym platform Steam oraz Epic Games Store. Oczywiście, na chwilę obecną do tej informacji pochodzić trzeba jak do każdej plotki, czyli z dużą rezerwą, ale trzeba przyznać, że brzmi to bardzo ciekawe. Microsoft oczywiście nabrał wody w usta i nie komentuje tej informacji, ale jeśli Sony ma jeszcze asy w rękawie odnośnie PS5, to zakładać można, że i gigant z Redmond szykuje się od ujawnienia niespodzianek w temacie Xbox Series X.

Podobno nowa konsola Microsoftu posiadać będzie specjalny „tryb Windowsa”, który pozwoli jej korzystać z pecetowych aplikacji, w tym platform Steam oraz Epic Games Store.

Jak działać miałaby ta funkcjonalność? Według źródła plotki, nowa generacja Xboxów posiadać będzie tryb bootowania o nazwie “Windows Mode”, który pozwoli nam zmienić system operacyjny na standardowy Windows 10, dzięki czemu zmienimy naszą konsolę w PC. Oczywiście nie wszystkie aplikacje będą obsługiwane przez urządzenie, ale podobno bez problemu uruchomimy Steam i Epic Games Store, dzięki czemu użytkownicy Xboxa otrzymają dostęp nie tylko do ogromnej biblioteki gier, ale także tytułów wcześniej zarezerwowanych tylko dla PlayStation, które niedawno trafiły do sklepu Epic (Detroit: Become Human czy Journey).  Oczywiście niewykluczone, że będą tu pewne obostrzenia i nie wszystkie gry będą obsługiwane.

Informacje te wydawać mogą się mało wiarygodne, ale z drugiej strony trudno nie zauważyć, że w przypadku obecnej generacji Microsoft starał się jak mógł, by jak najbardziej zbliżyć PC z Xbox One. Tym samym, konsola otrzymała wsparcie dla myszek i klawiatur, program Play Anywhere pozwala nam grę zakupioną na jednej platformie uruchomić na drugiej, a wszystkie xboxowe tytuły na wyłączność trafiały także od razu na pecety. Komputerowa architektura ostatnich Xboxów sprawia zaś, że z technicznego punktu widzenia taki „Tryb Windows” nie wydaje się niczym nadmiernie skomplikowanym. Pytanie tylko, jak konsola poradzi sobie z produkcjami, które nie są zoptymalizowane pod jej kątem. Tak czy inaczej, dopóki Microsoft nie potwierdzi tych rewelacji, lepiej nie robić sobie nadziei.