Xiaomi 14 sprzedaje się świetnie i zalicza rekord

Xiaomi 14 sprzedaje się świetnie i zalicza rekord

Xiaomi może świętować sukces smartfona Xiaomi 14, który sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Co takiego ma w sobie urządzenie, które zadebiutowało nie tak dawno temu?

Xiaomi 14 notuje rekordową sprzedaż

Według danych smartfon Xiaomi 14, który trafił do sprzedaży 31 października do 10 listopada odnotował sprzedaż na poziomie 1,45 miliona egzemplarzy. Co istotne jest to rekord dla telefonów marki z segmentu premium. Taka wysoka sprzedaż w ciągu około 10 dni to niewątpliwy wyczyn i sukces producenta z Chin. Pomogło też Xiaomi zająć fotel lidera na rynku chińskim, wyprzedając Huawei oraz Honor, czyli ex-markę Huawei. Samo Xiaomi notuje rekordowe przychody w wysokości 22,4 miliarda jenów (3 mld USD).

Xiaomi 14 potrzebował około 10 dni, by sprzedać się w 1,5 mln egzemplarzy.

Firma może skorzystać na problemach Apple w Państwie Środka, który mierzy się ze spadkiem sprzedaży na tamtejszym rynku i ogólnie gorszymi wynikami finansowymi. Przed nami Black Friday, więc Xiaomi tak jak pozostali producenci sprzętu przeceniają swoje produkty i to dogodna okazja dla firm, by zarobić, a z drugiej strony dla konsumentów, żeby kupić dobre produkty po okazyjnej cenie. Na przykład Xiaomi 14.

Specyfikacja Xiaomi 14

Seria Xiaomi 14 składa się z dwóch modeli: Xiaomi 14 oraz Xiaomi 14 Pro. Drugi zawiera wyświetlacz AMOLED 2K o przekątnej 6,73 cala. Do tego w obu przypadkach procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 wspomagany przez 12/16 GB pamięci RAM + maksymalnie 1 TB dodatkową pamięć na dane. Podstawową wersję wyposażono natomiast w 6,36-calowy ekran.

Producent zastosował w Xiaomi 14 aparat fotograficzny 50 Mpix z OIS + 50 Mpix obiektyw szerokokątny + 50 Mpix obiektyw główny (1/1.31″ IMX900). Całość wspomaga technologia Leica.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Xiaomi 14 sprzedaje się świetnie i zalicza rekord

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł