Xiaomi przejęło Meitu. Firma chce skupić się na smartfonach do selfie?

Jak donosi serwis The Verge, Xiaomi, a więc jeden z popularniejszych obecnie producentów smartfonów na świecie, wybrał się na zakupy i przejął chińskie przedsiębiorstwo Meitu, które znane jest z tworzenia nie tylko oprogramowania do selfie, ale także urządzeń gwarantujących wykonywanie wysokich jakościowo zdjęć z przedniego aparatu. Chociaż Xiaomi stało się właścicielem działu odpowiedzialnego za produkcję wspomnianego sprzętu, to skorzysta również z dobrodziejstw stworzonego oprogramowania. Warto podkreślić, że marka Meitu nie zniknie z rynku, jednak to Xiaomi będzie od teraz zajmować się projektowaniem, badaniami, ogólnym rozwojem i sprzedażą przyszłych smartfonów, natomiast na barkach Meitu nadal pozostanie kwestia tworzenia oprogramowania. 

Xiaomi przejęło Meitu, które znane jest z produkcji urządzeń gwarantujących wysoką jakość zdjęć selfie.

Przejęcie Meitu to dla fanów Xiaomi ważne wydarzenie, albowiem ich rozwiązania zapewnią dużo lepszą jakość zdjęć wykonanych aparatami, które znajdą się w przyszłych modelach telefonów od popularnego producenta. Również władze Meitu są zadowolone z takiego obrotu spraw, bowiem chcą one dotrzeć do większej bazy ludzi na świecie, a Xiaomi gwarantuje wykonanie tej misji w przyszłości. Warto podkreślić, że Meitu w ciągu pięciu lat sprzedał przeszło 3,5 milionów swoich smartfonów, co zdecydowanie nie jest imponującą liczbą. Istnieje szansa, że w wyniku przejęcia powstanie zupełnie nowa marka smartfonów przeznaczona np. dla konsumentów z mniej zamożnym portfelem.

Co ciekawe, we władaniu Xiaomi znajduje się też inna marka - Pocophone, która w minionych miesiącach zasłynęła z wydania taniego i wydajnego telefonu Pocophone F1. Niestety nie wszystkie elementy smartfona oferują wysoką jakość, przykładowo wielu posiadaczy skarży się na materiały, z których wykonano obudowę czy bardzo przeciętny aparat fotograficzny. Czy rozwiązania Meitu znajdą się właśnie w tańszych urządzeniach? Ciężko teraz odpowiedzieć na to pytanie, aczkolwiek nie byłby to bezsensowny krok ze strony Xiaomi i pozwoliłby przyciągnąć dodatkową grupę konsumentów.