Yahoo poluje na Google Chrome, przejęcie przeglądarki kluczowe dla firmy

Yahoo zgłosiło chęć zakupu przeglądarki Chrome, jeśli trwające postępowanie antymonopolowe zmusi Google do jej sprzedaży. Te sensacyjne informacje pojawiły się podczas rozprawy Departamentu Sprawiedliwości USA, który stara się ograniczyć monopol Google na rynku wyszukiwarek. 

Deklaracja Yahoo dodaje zupełnie nowy wymiar trwającej batalii prawnej, mogącej wstrząsnąć światem technologii. Co więcej, Yahoo nie tylko przyglądało się rozwojowi sytuacji - już od zeszłego lata pracuje nad własnym prototypem przeglądarki.

Google przegrało ostatnio ważną rundę w sądzie: sędzia orzekł, że firma rzeczywiście posiada monopol na rynku wyszukiwania i nie stosowała uczciwych praktyk. Departament Sprawiedliwości rozważa teraz rozwiązania naprawcze, a jednym z pomysłów jest zmuszenie Google do sprzedaży przeglądarki Chrome.

Nowy krajobraz bez Google Chrome

Chrome dominuje na rynku, mając około dwóch trzecich użytkowników, pozostawiając daleko w tyle Safari od Apple (ok. 18%) i Edge od Microsoftu (ok. 5%). DOJ argumentuje, że Chrome jest kluczowym narzędziem, dzięki któremu Google utrzymuje swoją dominację. Brian Provost, szef działu wyszukiwania w Yahoo, potwierdził to w sądzie - aż 60% wyszukiwań odbywa się bezpośrednio w pasku adresu przeglądarki. Kto kontroluje przeglądarkę, ten kontroluje punkt wejścia do internetu.

Yahoo od miesięcy rozwija własną przeglądarkę i prowadzi rozmowy o potencjalnych przejęciach.

Ale Yahoo nie jest jedynym zainteresowanym. Firmy takie jak OpenAI i Perplexity także wyraziły zainteresowanie zakupem Chrome. OpenAI marzy o „przeglądarce AI”, podczas gdy Perplexity, również rozważa taką opcję. Szef DuckDuckGo spekulował, że Chrome mógłby kosztować nawet 50 miliardów dolarów - to dla nich zbyt duża kwota.

Yahoo jednak poważnie podchodzi do sprawy. Provost ujawnił, że firma od miesięcy rozwija własną przeglądarkę i prowadzi rozmowy o potencjalnych przejęciach. Zakup Chrome mógłby zwiększyć ich udział w rynku wyszukiwarek z obecnych 3% do wartości dwucyfrowych. Yahoo liczy także na wsparcie swojego właściciela - Apollo Global Management, które kiedyś przejęło... Netscape, czyli tę samą przeglądarkę, którą Microsoft zmiażdżył w jednej z najgłośniejszych spraw antymonopolowych. Historia lubi się powtarzać?