YouTube będzie wyświetlał mniej reklam. Jest jednak pewne ale...

Reklamy na YouTube to spora kontrowersja ze względu na działania Google zmierzające do utrudnienia osobom z aktywnymi blockerami ich omijana na popularnej platformie. Z drugiej strony użytkownicy, którzy godzą się na wyświetlanie tych treści podczas oglądania filmów czeka niemiła niespodzianka, bo chociaż reklam będzie mniej to mają być dłuższe. Cóż, z deszczu pod rynnę chciałoby się rzecz.

Użytkownicy YouTube od zarania dziejów narzekają albo na sam fakt istnienia reklam na tej platformie albo, że są one za długie. Alternatywy są dwie: włączenia blockerów (mają nadal działać mimo prób ich ograniczenia przez Google) lub wykupienia opcji Premium, która reklamy wyłącza. No można jeszcze pokornie godzić się na takie treści i właśnie takiej grupie postanowił ulżyć serwis. Jednak tylko w teorii. Owszem reklam ma być mniej, a część ludzi już dostrzega tę zmianę to będą one jeszcze dłuższe niż teraz. I tak źle i tak nie dobrze, bo Google redukując ilość bloków reklamowych wydłużyła czas ich trwania.

YouTube wprowadza zmiany dla wszystkich użytkowników, w ramach których będzie wyświetlał mniej reklam, ale będą one jeszcze dłuższe.

 

Zmiana pojawi się również w trybie pomijania reklam i przycisk przywracający oglądany uprzednio materiał standardowo jest widoczny po około 5-10 sekundach, tak po zmianach czas oczekiwania na jego udostępnienie wyniesie aż minutę. To lekka przesada. Dodatkowo reklamy zostaną wyświetlone podczas przewijania shortsów nie tylko w aplikacji mobilnej, ale w wersji na telewizory. Wszelkie zmiany mają objąć wszystkich użytkowników oraz wszelkie wersje YouTube - dekstopowe, na smartfony oraz telewizory. Warto przypomnieć, iż dłuższe reklamy platforma zaczęła testować już kilka miesięcy temu.

Proces ten trwa od września i wówczas YT zaczął testować dłuższe, ale rzadsze przerwy na reklamy. W tym roku YouTube położył duży nacisk na reklamy i zachęcanie ludzi do ich oglądania. Firma dodała do swojej aplikacji telewizyjnej 30-sekundowe reklamy, których nie można pominąć, a nawet posunęła się tak daleko, że nałożyła ograniczenia na programy blokujące reklamy. No i zachęca do przesiadki na YouTube Premium pozbawionego reklam, którego podwyższyła ceny.