YouTube to platforma, którą najczęściej przeglądamy w poszukiwaniu ciekawych filmów. Shortsy natomiast cieszą się mniejszym zainteresowaniem użytkowników, ponieważ tutaj dominuje TikTok. Google zaczyna zmieniać podejście odnośnie krótkich filmików i stawia coraz mocniej na treści graficzne.
YouTube zaczął testowo wyświetlać posty ze zdjęciami bezpośrednio w sekcji Shorts. Chodzi o to, by twórcy mogli dotrzeć do szerszego grona odbiorców, także wtedy, gdy nie publikują normalnych filmów. W ramach eksperymentu do Shortsów mogą trafiać wszystkie posty zawierające obrazek, które stworzymy za pomocą dedykowanego przycisku "Utwórz".
Autorzy mogą w jednym poście dodać do dziesięciu zdjęć lub animowanych GIF-ów. Sama funkcja nie jest nowością, bo YouTube już wcześniej pozwalał udostępniać zdjęcia na kanałach. Nowością jest jednak ich obecność w Shortsach, które do tej pory były zarezerwowane dla materiałów wideo.
Inspiracja innymi platformami
Taki ruch zbliża YouTube do rozwiązań znanych z Instagrama, gdzie posty ze zdjęciami mogą pojawiać się w Reels i często są uzupełnione muzyką w tle. Na razie YouTube nie pozwala jeszcze dodawać dźwięku do postów graficznych w Shorts, ale firma zapowiada, iż pracuje nad taką możliwością. Platforma podkreśla, że audio jest ważnym elementem opowiadania historii i wyrażania siebie, dlatego temat nie jest zamknięty.
Nowy eksperyment z udziałem sztucznej inteligencji
Równolegle platforma rozwija inne rozwiązanie, tym razem związane ze sztuczną inteligencją. Funkcja o nazwie Portraits, dostępna w ramach Google Labs, pozwala użytkownikom rozmawiać z wirtualną wersją wybranego twórcy. Taka interakcja ma ułatwiać poznawanie tematów, którymi dany twórca się zajmuje, oraz pomagać autorom lepiej zrozumieć zainteresowania swojej społeczności.
YouTube testuje funkcję, która pozwoli umieszczać posty ze zdjęciami lub GIF-ami w sekcji Shorts.

Wirtualne portrety powstają na podstawie treści i źródeł dostarczonych przez samych twórców. Na razie w projekcie bierze udział niewielka grupa kanałów, a funkcja ma charakter wyraźnie eksperymentalny.
Dostępność funkcji na razie ograniczona
Obecnie z Portraits mogą korzystać tylko osoby pełnoletnie, mieszkające w Stanach Zjednoczonych i korzystające z YouTube na komputerze. U takich użytkowników na wybranych kanałach może pojawić się opcja rozmowy z wirtualnym portretem twórcy. YouTube nie podał jeszcze, kiedy i czy funkcja trafi do szerszego grona odbiorców.
Zmiany te wynikają z chęci szpikowania platformy rozwiązaniami bazującymi na AI. Google chce także pomóc twórcom dotrzeć do większej grupy użytkowników serwisu. Jednak, czy takie nowinki będą przydatne, czas pokaże. Dla niektórych osób YouTube odchodzi od korzeni i staje się pomału bardziej TikTokiem.
YouTube nie radzi sobie AI
YouTube nie radzi sobie z treściami AI, a najgorsze dopiero nadchodzi. Obecnie najszybciej rozwijającym się segmentem są treści wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Kanały, które takie treści udostępniają mają miliardy wyświetleń, choć ich treści są wątpliwej jakości. Dla użytkowników platformy weryfikacja takich materiałów i ich eliminacja jest ważna, lecz Google sobie z tym nie radzi.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Youtube znowu kombinuje, żeby podgonić konkurencję