YouTuber zbudował najpotężniejszy ręczny laser świata. Pokonuje nawet diament

Żyjemy w czasach, gdzie coraz częściej indywidualni pasjonaci, a nie jedynie profesjonalne zespoły, tworzą najbardziej ekstremalne wynalazki. Najnowszym tego przykładem jest Drake Anthony, znany w internecie jako styropyro.

Chemik i YouTuber zbudował prawdopodobnie najmocniejszy ręczny laser na świecie. Jego dzieło, o nazwie Laser 2025, potrafi topić tytan, łamać diamenty, spawać żyletki, a nawet syntetyzować rubiny. A wszystko to w ręcznym formacie zasilanym z baterii.

YouTuber zbudował prawdopodobnie najmocniejszy ręczny laser na świecie.

Laser z piekła rodem

Styropyro, którego kanał subskrybuje ponad 3 miliony osób, słynie z niecodziennych eksperymentów z zakresu chemii i elektroniki. Ale nawet jak na jego standardy, Laser 2025 to projekt przekraczający wszelkie granice bezpieczeństwa. Sam twórca przyznał, że urządzenie jest „tak daleko poza skalą zagrożenia laserowego, że ryzyko dla oczu jest wręcz niepojęte”.

Laser 2025 to 250-watowy zestaw diod niebieskich, zasilany z przenośnej baterii i mieszczący się w obudowie pochodzącej... z policyjnego radaru mikrofalowego. To więcej niż 50 000 razy mocniej niż maksymalny poziom 5 mW dopuszczony przez amerykańską FDA dla wskaźników laserowych dla konsumentów.

Co potrafi Laser 2025?

Laser Anthony’ego korzysta z 20 diod typu Nichia, chłodzonych aktywnie za pomocą wodnego systemu chłodzenia znanego z komputerów PC (blok CPU, pompa, radiator). Układ zasilający przetwarza napięcie i dostarcza prawie 30V przy 10A do całego zestawu.

Dzięki soczewce ogniskującej użytkownik może zmieniać rozmiar wiązki od 3 mm do 30 mm. Efekty działania? Papier i plastik zapalają się natychmiast, drewno sosnowe zostaje zwęglone w niecałe 2 sekundy, a metale takie jak aluminium, miedź czy tytan topnieją pod wpływem skoncentrowanej energii.

Szczególnie widowiskowym momentem jest test z syntetycznymi kamieniami szlachetnymi. Styropyro, wykorzystując mieszankę tlenku glinu i chromu, tworzy rubiny, podgrzewając materiał do punktu przetopienia i krystalizacji. Co więcej, jego laser jest na tyle silny, że łamią się i czernieją laboratoryjnie hodowane diamenty.

Ekstremalne ryzyko i świadomość odpowiedzialności

Styropyro podkreśla, że stworzenie takiego urządzenia wiąże się z ogromnym niebezpieczeństwem. Przez cały czas korzystał z odzieży ochronnej, specjalnych okularów i szeregu zabezpieczeń. Laser 2025 to narzędzie o mocy przemysłowych przecinarek, a nie gadżet dla domowego eksperymentatora.

Warto podkreślić, że choć budowa takich urządzeń nie jest w USA nielegalna, to ich sprzedaż, użycie na zewnątrz lub skierowanie promienia w niebo jest już prawnie zabronione. Naruszenie tych przepisów może skończyć się poważnymi konsekwencjami.

Projekt Styropyro to nie tylko przykład fascynującej inżynierii, ale i symbol czasów, w których granica między hobbystą a naukowcem się zaciera. Dziś wystarczy wiedza, determinacja i dostęp do odpowiednich komponentów, by zbudować urządzenie o parametrach wcześniej zarezerwowanych dla instytutów badawczych.